Radiohead rockowy, bez jeszcze kursu na zawiasy, więc i charakter drugiego albumu od przyszłych inny. Wydany przed przełomowym, bowiem wpr...

  Osoba pod pseudonimem artystycznym ukryta to kobieta/dziewczyna, choć po głosie i stylówie raczej zdziwaczałego faceta przypomina. Może si...

  Opiekun blogaska, autorem nazywany retorycznie pyta, poniekąd oczywistość cytując, czy Disintegration  to najlepszy i najbardziej popularn...

  Nazwiska nazwiska i nazwiska, a po noć same nazwiska nie grają. U Wesa grają na pełnej ale jak graj ą wyznacza im wyłącznie Anderson (n...

  Co to było, co to było? Trochę zaintrygowało, nieco przeleciało, a odrobinę się dłużyło. Jak się też rozpoczęło, a jak się skończyło! Szcz...

  Dźwięki na pierwszym planie wraz z kolorami przede wszystkim egzotycznego miasta i historie trzech   ze sobą powiązanych kobiet, w subteln...

  Dziwne to było! Doświadczenie raczej w którym nieco się pogubiłem i nie szło prosto, płynnie przebijać się przez kolejne sceny, a poza tym...

  Jestem odrobinę na minus zaskoczony, ale nie dam wprost na maxa, do prawie samego końca tekstu zakładam do zrozumienia, iż rozczarowany po...