czwartek, 8 lutego 2024

The Client / Klient (1994) - Joel Schumacher

 

W obsadzie same znane z epoki aktorskie twarze, z pierwszego i drugiego planu sami fachowcy, wówczas u szczytu swojej sławy i od czasu do czasu bardzo miło obejrzeć dzisiejszych staruszków w wieku średnim - wciąż jeszcze z trudnością przyjmując do wiadomości, że w przypadku ówczesnych czterdziesto-kilkulatków, plus lat trzydzieści uczyniło z nich obecnie weteranów. Żelazna klasyka sądowniczych dramatów, dramatów poruszających emocjonalnie i zarazem kryminałów potraktowanych nieprzesadnie poważnie pierwsza liga. W dodatku jedno ze szczytowych osiągnięć Joela Schumachera, nakręcone w okresie, kiedy robił rzeczy wyśmienite - a zdarzyło mu się to osiągać seryjnie, choć gdyby się uprzeć to przeplatać rzeczy bardziej miałkie znacznie lepszymi, też w karierze był gotowy. Doskonała typowo hollywoodzka produkcja plus klasyczna forma i scenariusz bomba, który rozwija bardzo wciągające i angażujące wątki, lecz zachowując w subiektywnym opiniowaniu powściągliwość i uczciwość, to też scenariusz w jakim doszukanie się nieścisłości czy umowności, obiektywnie dla odmiany nie jest żadną sztuką trudną. Najzwyczajniej dobra rozrywka i odpowiednio mocna rozgrywka na ekranie, jednako bez takiego „przesadyzmu”, jakiego szeroki przekrój widowni nie przyjąłby na klatę, przez co chcę powiedzieć, iż Klient był z premedytacją skrojony pod wyniki oglądalności i unikanie ostrych kontrowersji, przez co jego oceny nie oscylują pomiędzy skrajnościami i jak już ktoś miał przyjemność obejrzeć, to co najwyżej skrytykował za drobnostki i bardzo oszczędnie. Większość publiki chwaliła i jak widzę wystawia wysoką notę do dzisiaj uznając zacną, ale nieco archaiczną formę za walor, a prozę Grishama stanowiącą fundament opowieści za książkowy przykład bestsellerowej literatury popularnej. Poza tym Klient jest taki wdzięczny, bo casting trafił na genialnego małolata, który jak rozwój jego kariery udowodnił, to tylko z dziecięcą buźką dawał radę zawojować ekrany. Nie jedyna w branży taka ściągająca dziecięce gwiazdy na ziemię sytuacja. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj