piątek, 1 stycznia 2021

Little Joe / Kwiat szczęścia (2019) - Jessica Hausner

 

Kameralnie okiem kamery uchwycona wizualna perełka. Wyraziste barwy, takie przykuwające wzrok tonacje oraz formy i tym sposobem teoretyczna moc użycia dopracowanej scenografii aby oczom robić dobrze i fascynujący klimat kreować w stu procentach w praktyce sugestywnie osiągnięta. Idealnie harmonijnie spleciony walor obrazu z treścią bogatego w konteksty pasjonującego tematu, a wartość powyżej wymienionych tkwiąca zarówno w poetyce wizualnej jak i filozoficzno-psychologicznej aurze dojrzałej subtelnej refleksji. Równolegle one też pełne niepokojącej tajemnicy i za sprawą stylistycznych wpływów przyprawiające o wrażenie jakbym oglądał mariaż między innymi pstrokatej sztuki Almodóvara z pobudzającym niepokój artyzmem dzieł Lantimosa. Jeden odciska swój ślad w oddziaływaniu wizualnym, drugi chłodem narracji intensyfikuje intrygującą formułę. Obejrzałem zatem film dość wyjątkowy pod tymi dwoma względami, może jednak nie tak odtwórczy jak próbuję wmawiać, bo widać że bezsprzecznie inspirowany, lecz zarazem za sprawą świadomego korzystania ze współczesnego dorobku ambitnego kina poszukujący dla reżyserski własnego filmowego ja. Natomiast o czym jest ta błyskotliwa rozprawa trzeba się osobiście przekonać. Uważam że jeśli jesteś człowieku posiadaczem otwartego umysłu i entuzjastą intrygującej sztuki zmysły pobudzającej, to zrób to koniecznie. Ewentualne pretensje zachowaj jednak dla siebie. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj