poniedziałek, 27 maja 2019

Protest the Hero - Fortress (2008)




Póki co debiutu Protest the Hero jeszcze nie poznałem, zatem zanim kiedyś uda się jedynkę premierowo odsłuchać skupię się na skompletowaniu refleksji w temacie pozostałych trzech długograjów Kanadyjczyków. A że Scurrilous i Volition w miarę obszernie w sporej już perspektywie czasowej zarchiwizowałem, to pozostał mi Fortress, czyli krążek z roku 2008-ego. Niewiele nowego po analizie najnowszych albumów w temacie dwójki można dopisać, bowiem styl grupy mimo pewnej ewolucji w stronę jeszcze większej chwytliwości w zasadzie prezentuje się bardzo podobnie. Podstawą są tutaj charakterystyczne galopady zbudowane na fundamencie dużej dynamiki, w obszarze rytmiki i nawałnicy riffów oscylujących wokół heavy/thrashowej tradycji. Pomimo wycieczek w stronę nawet math core'owej kombinatoryki, jako główny budulec struktur kompozycji spostrzegam ejtisową tradycję spod znaku szeroko rozumianej chwytliwej gitarowej ekwilibrystyki. Dlatego też trudno tak bez głębszej refleksji wrzucić ich do worka z napisem "dillingerowe konotacje", gdyż na charakter Fortress i pozostałych krążków formacji równie istotny wpływ mają kapele pokroju Annihillator, Iron Maiden czy nawet w chwilach zabawy syntezatorem Dream Theater. Im dłużej prześwietlam ewolucję Protest the Hero, tym mam większe właśnie przekonanie, że szaleństwo w ich twórczości (spostrzegane jako rodzaj energetycznego udziwniania) nie wypływa wprost z warstwy czysto instrumentalnej, która w zasadzie poza częstymi zmianami motywów przewodnich, daleka jest od większej gimnastyki intelektualnej, opierając się właściwie na wykorzystaniu przede wszystkim przestrzennych pasaży sczepianych sprytnie załamaniami rytmicznymi. Ten heavy progresywny metal core (ło Jezu) jako bezdyskusyjnie ekscytująca całość, zawdzięcza więcej wokalnej ekspresji Rody Walkera, niż pomysłowości aranżerskiej instrumentalistów. Bez bezczelnego szaleństwa w jego interpretacji pozostałby fajny, ale chyba nieco jednak męczący festiwal efekciarskich fajerwerków. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj