sobota, 13 stycznia 2024

Deathtrap / Śmiertelna pułapka (1982) - Sidney Lumet



Max punktów za scenografię pierwszoplanowego bohatera przytulnego domu, bo ona w drewnianym obliczu prezentuje się obłędnie. Prawie max również za aktorstwo, bowiem para Cain/Reeve oraz Dyan Cannon fantastycznie odnalazła się w klimacie sfilmowanej sztuki, jak doczytałem autora Dziecka Rosemary. Nieco mniej punktów jednak za scenariusz, czyli za fundament w postaci wspomnianego tekstu w formie sztuki - chyba że ktoś kocha klasyczne sytuacje, to na pewno doceni to przywiązanie do szlachetnego, ale jednak szablonu. Mocno to poza tym groteskowe, w żadnym stopniu nie poczułem jednakowoż iż maksymalnie pokrętne. Może że okaże się iż lekko przekorne, to coś mi świtało/podpowiadało, więc kiedy się rozwinęło tak jak się okazało, czyli z twistów wykorzystaniem po całość, to byłem zaskoczony i dzięki temu wcale nie porywający kryminał nagle się przeistoczył stając się znacznie bardziej interesujący, tak samo jak przez swą poniekąd naiwność lekko zabawny. Przyznaje na koniec, że scenariusz nie był taki plaski jakby się z początku wydawało i należy mu się też pod maxa ocena, gdyż z czasem pojawia się w nim nawet głębia i całkiem ciekawa filozofia wiwisekcji natury pisarskiej oraz potrzeby aplauzu, jakiej artysta częstokroć nie potrafi się oprzeć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj