poniedziałek, 8 stycznia 2024

The Palace (2023) - Roman Polański

 

Polański poszedł w groteskową satyrę i niestety poległ na całym polu zawężonym do stereotypów powielanych kompletnie bez celu. Satyrę programowo mocno przerysowaną, co sprowadziło jej sens do epatowania tandetą, kiedy żarty suche, a scenariusz dno, bez a propos dna psychologiczno-socjologicznego głębszego. Chyba że uznać, iż wiadomo o co Polańskiemu chodziło, a że nie potrafił tego artystycznie wyrazić na poziomie, to na karb jakiegoś chwilowego wku Rwienia, czy zamroczenia zrzucimy. Ja już nie zadaje sobie po dotrwaniu do końca pytania czy jedynie wizualnie do mnie nie trafił - te wszystkie potraktowane ekstremalnie skalpelem chirurgicznym czy zabiegami w solariach mordy, to jakiś obłęd chyba poniekąd inspirowany teledyskiem Rammstein do Zick Zack - który nawiasem pisząc w ciągu zaledwie czterech i pół minuty emisji kondesuje znacznie więcej dosadnych, a przede wszystkim intelektualnie błyskotliwszych obserwacji (nie mówiąc iż jest też po prostu znacznie bardziej zabawny). Może mógłbym zauważyć (gdyby to nie było mega zwiędłe), że nazwisko przebrzmiałego gwiazdora filmów dla dorosłych kojarzy się z pewną seksualną czynnością wykonywaną przez jego jej, jak i nieco poważniej pisząc podkreślić na plus moje skojarzenie kierownictwa hotelu z postacią pana Wolfa z Pulp Fiction, który pamiętamy załatwia wszystkie trudne sprawy (sprząta itp.) oraz poklepać Polańskiego po ramieniu za oszczędność na charakteryzacji dokonaną dla dobra budżetu zatrudniając Mickey’a Rourke, a najbardziej uściskać za przypomnienie sobie o talencie komediowym mojego w tej dziedzinie półboga w osobie Johna Cleese’a, który nawet jeśli udaje martwego, to z taką mimiką że duszę się ze śmiechu, ale uczynię to "zauważenie" nie z szacunku do Polańskiego w takiej odsłonie, lecz tylko po to aby tekst mógł urosnąć do więcej niż tylko około trzech zdań. Jeśli nie macie poczucia humoru na poziomie szura z żywo żółtą peruką i nie uważacie że można wybaczyć Polańskiemu świadomy kicz i perfidne narażanie waszej inteligencji i dobrego smaku na kiczem napychanie, to omijajcie, a najlepiej udawajcie że Polański tak nie kończy swojej reżyserskiej kariery.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj