czwartek, 26 czerwca 2014

The Family / Porachunki (2013) - Luc Besson




Jak to skonsumować by niestrawności nie złapać, czyli lepiej posiłku tego nie skończyć niżby po pełnym spożyciu z odczuciami nieprzyjemnymi się zmagać. Zgodnie z tą filozofią naprędce skleconą zamiast pełny seans zaliczyć od któregoś momentu z przewijaniem najnowszy obraz Luca Bessona obejrzałem. I nie mam najmniejszych wątpliwości, że coś ciekawego straciłem, bo to kawał pierdoły z trudnym do zdefiniowania celem reżyserskim. Taka mafijna rodzinka Adamsów bohaterem, po części uwikłana w poważne rozgrywki kryminalne by jednocześnie próbować widza trudną do wytłumaczenia błazenadą zabawić - hybryda niestrawna, która ani nie bawi, ani do refleksji nie skłania. Kino familijne z całą masą bezsensownej przemocy i kreskówkowymi konsekwencjami ;) Takie zupełnie do mnie nieprzemawiające nawiązanie do żenująco prostackiego kina, jakim w przypadku Taxi przed laty Besson próbował czarować. Oczywiście zdając sobie sprawę, iż z przymrużeniem oka powinienem taką gatunkową groteskę potraktować, ja tego zwyczajnie nie kupuje! Pytanie jeszcze tylko na koniec czy legendy pokroju Roberta De Niro i  Tommy Lee Jonesa na brak atrakcyjnych ofert narzekają, że w takie projekty się angażują? Brak szacunku dla oddanych fanów ich talentu przez pryzmat kasy – tylko takie wyjaśnienie jest tu trafione.

P.S. I to rodzime tłumaczenie tak skomplikowanego tytułu – LITOŚCI, dystrybutor poszedł po całości! :(

2 komentarze:

  1. Absolutnie marny i nudny film. Zero oryginalności, beznadziejna fabuła a końcówka to jakaś kpina. Tak że zupełnie niestrawne kino :)

    OdpowiedzUsuń

Drukuj