poniedziałek, 10 września 2018

Rock'n Roll / Facet do wymiany (2017) - Guillaume Canet




Francuska komedyjka, lekka i przyjemna, ale też niepozbawiona waloru intelektualnego. Kryzys wieku średniego jej rdzeniem i życie poukładane aż przesadnie - czyli młodość za plecami i szaleństwa już tylko wspomnieniem. Życie szczęśliwe, a zarazem mało ekscytujące. Czy to właściwie w rzeczy samej problem realny, czy nadmuchany? Idzie zatem gość po bandzie i próbuje korzystać z tych rozrywek, które już dawno zapomniane. Jest to jednak dość zabawne i mało naturalne, bo wbrew dyspozycjom psychicznym i cechom osobowościowym uskuteczniane. Trochę mu odbija wewnętrzne ciśnienie znajduje upust, a on miota się i nawet korzysta z pomocy szamana wstrzykującego botoks. Ćwiczy, szprycuje się, aż wyglądem sięga jądra groteski. Trochę w scenariuszu zabawnych sytuacji, szczególnie w drugiej części masa farsy, nieco ambicji, więcej autoironii i całkiem zgrabna produkcja gotowa. Dość wdzięczny i dość zabawny oraz na pewno specyficzny to projekt, który wymyślił sobie reżyser i odtwórca głównej roli w jednym. A to, co najciekawsze to fakt, że aktorzy grają samych siebie i ta historia odbija poniekąd ich życie tylko w odrobinę krzywym zwierciadle. Pytam się zatem, czy do obejrzenia skłoniłem, czy chociaż nieco zaintrygowałem? :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj