piątek, 9 listopada 2018

Le Fidèle / Na krawędzi (2017) - Michaël R. Roskam




Po bardzo udanym anglojęzycznym The Drop, z atrakcyjną hollywoodzką obsadą nagranym, spodziewałem się, że Roskam na dłużej zagości na szerszych kinowych wodach. Zakładałem, że szybko nie wróci do europejskiego kina, a tu niespodzianka i już teraz powraca z koprodukcją belgijsko-francusko-holenderską. Skończyłem właśnie oglądać Le Fidèle i porównuje na gorąco własne odczucia z niezbyt entuzjastyczni opiniami, jakie wcześniej z różnych źródeł poznałem. Chciałbym w tym miejscu napisać, że chociaż sam film nie zachwycił, a zachwytu bardzo akurat w jego kontekście potrzebowałem, to jednako ciekawie poprowadzona historia miłości Gigi i Bibi w świecie półświatka przestępczego i fajnie pogodzona gangsterska akcja z wątkiem psychologicznym i tym zasadniczo pierwszoplanowym uczuciowym powodują, iż seans się nie nużył i do końca utrzymywał całkiem spore zainteresowanie. Niestety ubolewam że Roskam dorzucił do scenariusza tak dużo dramatyzmu na poziomie sztucznie emocjonalnym, że przegiął i zmęczył robiąc z historii mało autentycznego, a przez to mimo wszystko (w szczególności w ostatnim rozdziale) raczej ciężkostrawnego zakalca. Zrzucił na bohaterów niemal wszelkie możliwe plagi, zafundował niewiarygodny festiwal zbiegów okoliczności wysyłając realizm na margines. Sam sobie strzelił w kolano (czy stopę), bo można było osiągnąć więcej dając widzowi paradoksalnie mniej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj