piątek, 27 marca 2020

Galveston / Galveston. Droga do ocalenia (2018) - Mélanie Laurent




Rzetelnie nakręcone brutalne kino, mocno emocjonalnie angażujące, ale tak jak prawidła gatunku nakazują bez łzawego smucenia. W nim droga i szlakiem ucieczki wspólnie podążający życiowi rozbitkowie, których losy raptownie ze sobą złączone. Ona młoda prostytutka doświadczona parszywym dzieciństwem. Naiwna i lekkomyślna, stale sprowadzająca na siebie kolejne kłopoty. On sporo starszy twardy sukinkot na krawędzi życia i śmierci, który z nieodpowiednim towarzystwem zadarł. Relacja między nimi dynamiczna, konsekwentnie ewoluująca w bliskość, bez jednak podtekstu seksualnego. Ciężkie to doświadczenie filmowe w sensie ciężaru jakim widza obciąża. Obraz potwornie przygnębiający - surowy i bezpośredni, ale też emocjonalnie boleśnie dotykający. Aktorsko Ben Foster jak zazwyczaj czyni, szczególnie kiedy desperatów grywa, trafia kreacją w punkt idealnie, a Elle Fanning mimo iż młoda to już w fachu doświadczona, bez problemów dotrzymuje mu kroku. Mówię wam dosadne to w każdym calu kino, mimo że nieco szablonowe to wciąga, a rozciągnięty dość mocno w czasie finał na dodatek najpierw tak gwałtownie wstrząsa, że aż człowiekowi dech odbiera i wykrzywia twarz w potworny grymasie bólu, aby ostatecznie równie intensywnie wzruszać przekazując wartościową treść uniwersalną. Szanuję taką od dawna już niemal kompletnie spraną formę stylistyczną, w której kumulacja nieszczęść potworna. Co więcej mam do niej wielką słabość, bo niby gdybym jej nie miał, to niewątpliwie przerabianie wtórne powracających klisz spowodowałoby z pewnością zobojętnienie. Niby to kino akcji, ale dla szerszego grona odbiorców mało atrakcyjne, bo pozbawione spektakularnej otoczki, za to silnie angażujące na poziomie zdecydowanie wyższym niż produkowane w biegu filmy sensacyjne, szczególnie te w przerysowanym widowiskowym wydaniu.

P.S. Kto to Mélanie Laurent dopiero zapoznanie z jej notką biograficzną mnie uświadomiło. Zaskoczenie było spore, ze znam Panią doskonale!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj