wtorek, 12 maja 2020

Bombshell / Gorący temat (2019) - Jay Roach




Kapitalnie opowiedziana i zakładam, że w miarę w zgodzie z rzeczywistością zrelacjonowana historia, która też podobnie jak filmy o wykorzystywaniu nieletnich przez kapłanów kościoła katolickiego nie wnosi w przestrzeń publiczną niczego nowego i zaskakującego - czegoś co by moje uformowane dotychczasowymi wstrząsającymi doniesieniami medialnymi przekonanie o możnych i wpływowych tego świata na plus zmieniło. Jestem przekonany że tajemnicą poliszynela jest fakt, jak w wielkim świecie mediów, biznesu ale i zapewne polityki wykorzystuje się zależności formalne w układzie pionowym, przenosząc je, że tak barwnie określę do układu poziomego o bardzo intymny charakterze. Molestowanie seksualne mniej lub bardziej  napastliwe jest na pewno stałą praktyką, tam gdzie obyczajowi demiurgowie tego świata wykorzystują przynależą ich stanowiskom i pozycjom władzę. Czy to jest konserwatywne czy może liberalne środowisko nie ma żadnego znaczenia, żądza dzierżenia wszystkich możliwych sterów wszędzie znajdzie swoich admiratorów, a przed pokusą powiązaną z poczuciem bezkarności niewielu z nich sumienie czy inny hamulec wewnętrzny powstrzyma. Pokusa jest pokusa i tyle! To samo chuć! Ponadto nawet jeśli gdzieś na świecie odważne babki zawalczą z takimi nabuzowanymi dominacją samcami, to te dupki dzięki zabezpieczeniom w kontraktach przynajmniej finansowo spadną z amortyzacją na cztery łapy - na bardzo mięciutką poduszeczkę. Pełne adrenaliny widowisko o polityce i dziennikarstwie znany mi uprzednio wyłącznie z równie doskonałej biografii Daltona Trumbo Jay Roach (a wcześniej he he z trylogii o niejakim Austinie Powersie) zafundował, w których w zasadzie bez wyjątku wszystkie chwyty dozwolone. Świetnie rozegrane, kapitalnie rozpisane kino rozrywkowe z trzema wiarygodnymi w swych filmowych rolach aktorskimi blond divami. Kino pełną gębą mainstreamowe, mimo iż o tematyce budzącej przynajmniej teoretycznie ostry wkurw, nie tylko jeszcze wyłącznie pośród płci pięknej.  

P.S. Ktoś ma wątpliwości jakimi drogami młode buźki w Publicznej TVP teraz na wizję wchodzą. Tych młodych i ambitnych jak przy przerzucaniu kanałów moje samcze oczy dostrzegają jest przecież w narodowo budżetowej telewizji zatrzęsienie, a ci najświętsi z najświętszych wybrańcy narodu i wybrańców narodu wybrańcy od których wszystko tam zależy z pewnością od kudłatych myśli nie są wolą Bożą wolni. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj