środa, 19 lipca 2017

Nuovo cinema Paradiso / Cinema Paradiso (1988) - Giuseppe Tornatore




Piękna historia, wzruszająca opowieść o zaszczepianiu pasji i „burzliwej” przyjaźni, oparta na wątkach autobiograficznych reżysera i nawiązująca formą do urzekającej klimatem klasyki kina. Może nazbyt egzaltowana i przez to od tej wzruszającej słodyczy nieco mdli, szczególnie w finałowych scenach, ale ten rodzaj przelukrowania akurat mimo jego naturalnych wad do zniesienia, tym bardziej gdy film z założenia baśń z prostym ale wartościowym przesłaniem przypomina, niż stanowi odzwierciedlenie rzeczywistości w skali 1:1. Piękne zdjęcia, przeurocze scenerie, wybornie na ekran przeniesiony klimat małego włoskiego miasteczka i zbudowanej wokół tradycji i religii społeczności. Włoski żywotny temperament pokazany w ciepły i zabawny sposób, odrobina oczywiście niekoniecznie już karykaturalnego tła w postaci mafijnej obyczajowości, skorumpowanej polityki i okrutnej wojny oraz dla równowagi groteskowego spojrzenia na cenzurę. Urokliwe jednakże to kino, choć zatopione w ciężkich czasach, trudnej przecież egzystencji, bo przede wszystkim ono o dzieciństwie, czyli tym najbardziej magicznym okresie życia, kiedy to wyobraźnia wyznacza granice, a brak świadomości na jakim popieprzonym przez dorosłych świecie przyjdzie żyć jest cudownym błogosławieństwem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj