Niezaradny, bo leniwy synuś w średnim
wieku, wnuczek z potencjałem ale do bójek tak samo w wirtualu jak realu i synowa z ambicjami systematycznego rodzenia
oraz tytułowa Elena jako mamusia i teściowa nadopiekuńcza. W realiach kapitalistycznej
pseudodemokratycznej Rosji młode pokolenie rady sobie samodzielnie nie daje,
wiedzie jednak wygodny żywot pasożytniczy żerując finansowo na organizmach emerytów,
szczęśliwie o statusie materialnym wysokim, więc "daj" jest możliwe, bo skąd brać akurat mają. Para dziadków z obciążeniem psychicznym poprzedniego związku i
dziećmi, które nie bardzo spełniają ich oczekiwania, a odpowiedzialność
rodzicielska nakazuje utrzymywać parasol ochronny, który wyłącznie komplikacje
przynosi. Ale to dopiero wstęp prolog, bo względnie spokojne życie emerytów kończy
zbliżający się nieuchronnie zgon majętnego pana domu, a planowane zapisy
testamentu zaskakująco niesprawiedliwe i nieprzychylne dla oddanej małżonki
wymuszają kroki radykalne. Dalej to już determinacja przejmuje kontrolę nad
działaniami i robi się naprawdę gorąco! Nie mogłem przegapić, kiedy TVP Kultura prezentuje
taki repertuar - Zwiagincew po Lewiatanie dopiero dostał się w obszar mojego
zainteresowania, a że nie było okazji zobaczyć jego wcześniejszych tytułów aż do
teraz, toteż dotrzymałem do niemożliwie niekomfortowej pory emisji i absolutnie
tego poświęcenia nie żałuję. Przyznaję że to może nie do końca ten sam kaliber
spojrzenia na współczesną Rosję jak w obsypanym nagrodami Lewiatanie, jednak
jako klimatyczne kino (przeszywająca muzyka) ze świetnie ogarniętą warstwą
psychologiczną i błyskotliwą wnikliwością obraz ze wszech miar wart uwagi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz