Panu Bogu nie podoba się droga Panno jak żyjesz. Pan Bóg wolałbym abyś żyła tak jakby wymagały siostrzyczki, jego ziemskie służebnice, podług urojonych zasad, kompletnie oderwanych od niewybaczających błędów naiwności realiów, a tym samym miast mentalnej chłosty, wymagających empatii elementarnej. Dobre, oj dobbbrrre i oddane kobiety, które wiedzą doskonale jak wprowadzić dyscyplinę jaka złamie wolę i przetrąci młode kręgosłupy oraz przede wszystkim uwolni rodziny zagubionych panienek przed wstydem noszonego w łonie bękarta. Taki obok niżej za moment wytłuszczonego, ukryty i przekornie złośliwy wniosek z tła opowieści z trudnych mrocznych czasów z brudno szaro-brunatno-zielonej Irlandii płynie. Historii która zahacza sugestywnie o mało chlubny, wręcz najpodlejszy z możliwych okres irlandzkiego przywiązania do zasad surowego katolicyzmu, stanowiąc wyraźną przestrogę na przyszłość (bo historia kołem się toczy) i grozi palcem tym, którzy wciąż usprawiedliwiają wszelkie podłości czynione w imię Boga czy dla dobra zagubionych owieczek. Głównym jednak bohaterem wokół którego narracja opleciona, człowiek prostego życia, poczciwina z mocno traumatycznym (śmierć matki) dzieciństwem ale w niefarcie bezdyskusyjnym, mimo wszystko z fartem życia jako bękart (chyba można się tego domyślić) i sierota pod troskliwymi skrzydłami życzliwych ludzi. Fabuła oparta na autentycznych bodaj wydarzeniach i jak często bywa gdy życie losy pisze, niezwykle wymowna i wiążącą w sobie proste wątki w skomplikowane powiązania. On wie gdzie by skończył gdyby nie pojawił się mały uśmiech losu i on nie pozostaje głuchy na cierpienie innych, gdyż został wychowany w empatii i wrażliwości, ze świadomością jak wielu jemu podobnych nie miało tyle co on szczęścia. Aktorsko poziom najwyższy i reżysersko oraz pod względem wizualnego charakteru obrazu jakość potężna. Przerażająco zimna Emily Watson i cudownie skupiony Cillian Murphy we wspólnych interakcjach, konfrontacjach z ciarkami. Opowieść mroczna i pomimo pozytywnego ludzkiego wymiaru (to drobiazgi czynione przez BOHATERA dosłownie i w przenośni) bardzo przygnębiająca. Zatopiona w ciszy, wspomnieniach, refleksjach i spojrzeniach, ubrana w cichy film który k**** krzyczy i oplata.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz