sobota, 10 maja 2014

Blue Jasmine (2013) - Woody Allen




Rozumiem, że koneser kina odnajdzie w tym obrazie liczne walory i nimi intensywnie będzie się podniecał. Niestety nie śmiem siebie tak tytułować, stąd pozować na zachwyconego Blue Jasmine nie zamierzam. Pozwolę więc sobie na niczym nieograniczoną szczerość i maksymalnie zwięźle, z przyrodzoną mi bezpośredniością co myślę napiszę. Jedyny duży plus tej schematycznej produkcji to świetne aktorstwo z genialną rolą Cate Blanchett na czele. Jednako w przypadku tej divy hollywoodzkiej wyborna kreacja żadnym zaskoczeniem. Prócz powyższego cała reszta to nic unikatowego, ot sprawnie nakręcona obyczajówka. Tyle w temacie, bo po co mam się napinać skoro film to niemal zupełnie bez większej dla mnie wagi. Jakbym w produkcjach Woody’ego Allena sprawniej się rozeznawał to możliwe, że drobny wyłom w od lat powielanym szablonie bym dostrzegł, a że ze mnie incydentalny widz speca od klawego dialogu, to tej innowacyjnej perspektywy nie będzie. Kropka, a może długi taki, intelektualnie ozdobny wywód? Taki żarcik inspirowany gadką osobliwych postaci Allena. ;) :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj