czwartek, 3 września 2015

Cop Car (2015) - Jon Watts




Napiszę krótko! Niespodzianka o wysokiej kaloryczności za psie pieniądze pewnie wyprodukowana. Z jednym głośnym nazwiskiem i resztą skromnej obsady zupełnie mi nieznanej. Kevin Bacon robi kapitalną aktorską robotę, jednak prawdziwymi gwiazdami tej niszowej produkcji są dwaj młodociani aktorscy amatorzy. Gówniarze grają naturalnie i niezwykle przekonująco, co szczerości i temperamentu akcji dostarcza. Wraz z interesującą fabułą, przemyślaną, nieprzeszarżowaną dynamiką i intrygującą minimalistyczną muzyką finalnie daje sześć kwadransów porządnego mocnego kina. Tak już jest, że czasami dla człowieka ożywczą okazuje się prosta aczkolwiek niebanalna rozrywka.

P.S. Na marginesie dopisze, że po pewnym niedosycie w tej gatunkowej niszy jaki Blue Ruin i The Rover ostatnio zafundowały, to właśnie Cop Car obudził we mnie nadzieje, że tego rodzaju kino nadal może być świeże.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj