piątek, 10 grudnia 2021

Zabij mnie glino (1987) - Jacek Bromski

 

Tak patrzę na Zabij mnie glino i mam od pierwszej sceny refleksję natury ogólnej, że te sensacyjne filmy z chudych lat osiemdziesiątych cierpią naturalnie na wyraźne braki budżetowe i nie wiem czy przez to wyłącznie rażą tą nieporadnością, ale z pewnością surowością produkcyjną. Ślepo chyba wówczas zapatrzony był Bromski w hollywoodzką szkołę filmu sensacyjnego, a przynajmniej próbował przeszczepić konwencję na polski grunt, dostosowując ją do rodzimych warunków lub na tyle na ile było można amerykańską manierę wcisnąć w czasy schyłkowego jak się już wkrótce okaże peerelu. Dał myślę tym samym sygnał, który z powodzeniem komercyjnym Pasikowski już w wolnej Polsce rozwinął, a skojarzenia pomiędzy Psami, a Zabij mnie glino nie tylko do udziału wyniesionego w owym czasie na piedestał Bogusia Lindy się ograniczają. Mimo, iż to kino chwilami koślawo zamerykanizowane, to charakteryzuje się niepodrabianym klimatem i w wielu przypadkach sporym potencjałem, który mógłby w pełni rozkwitnąć gdyby współcześnie można je było jeszcze raz nakręcić. Ale Polska to nie amerykańska fabryka snów i tutaj nie praktykuje się drugiego życia filmowego kotleta (burgera). Może i dobrze, bo co oryginał to oryginał, a praktyka zza oceanu pokazuje że rzadko na zdrowie nowemu to wychodzi i często tylko utwierdza kult archaicznego kosztem nowoczesnego. Ok, tyle przydługiego wstępu, teraz do rzeczy. Zabij mnie glino broni się doskonale samą historią, a jak wspomniałem razi realizacją dynamicznej części, zatem stanowi doskonały zapis prawdy czasu przeniesionej na ekran. Aktorstwu nie można zbyt wiele zarzucić i w takim układzie dobrej pracy warsztatowej obsady i bardzo przyzwoitego scenariusza, daje nawet po latach niezłą rozrywkę. Trudno mi jednak uznać, że to film na nasze ówczesne warunki wybitny, a specyficzny kult jakim otoczony jednak chyba mu na wyrost przypisany. Mimo że stare i często groteskowe, to jednak całkiem dobre gówno. ;) Bo dobrze zagrane, wdzięku staromodnego niepozbawione i z takimi naturalnie atrakcyjnymi babeczkami jak szczególnie Maria Pakulnis i Jolanta Piętek-Górecka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj