Sorrentino nie przy każdej kolejnej okazji dojrzewa jak najlepsze gatunkowo wino - a może tylko nie zawsze ten bukiet aromatów jaki serwuje mnie właściwie tak najgłębiej, jakbym pożądał dotyka i przekonuje. Tym bardziej popadam obecnie w stan zachwytu, gdy od tygodnia we mnie Bogini rezonuje i poniekąd przed refleksją spisaną się wzbraniam, czując że może coś w temacie się jeszcze urodzi, co zasługuje by dodane zostało, pominięte absolutnie być nie mogło, a z drugiej strony wciąż te myśli w chwilach oddechu od życia prozy kłębiące, aż proszą się by zostały w najprostszej formie przelane i kropka już postawiona ostatecznie jednak była. To siła oddziaływania sprawcza obrazów, które do kontemplacyjnego spojrzenia na wszystko zachęcają, ale też ich poziom erudycyjny onieśmiela i pobudza wątpliwość czy aby dysponuję odpowiednim, wystarczającym potencjałem intelektualnym aby na części spójne ze sobą, intuicje i konteksty autora zebrać, podzielić i analitycznie zinterpretować, gdy tym bardziej warstwa lirycznie merytoryczna tak fascynująco pod wyrafinowanym wizualnym konceptem skryta. Dlatego aby uwolnić się od poczucia odpowiedzialności za ewentualne przemądrzałe interpretacje spiszę poniżej jedynie co mnie urzekło i co we mnie zostało, na cechy o wartości Bogini Partenope świadczące uwagę kierując. W prostych hasłach, iż barwa, tonacja, pejzaż, architektura, człowiek, pasja i namiętność. Obraz, dźwięk, ruch, dialogi! Piękny bowiem poetycki ale potrafiący też uwierać majstersztyk. Nadmuchany gdyż artystowski i prawdziwie dojmujący i ujmujący zarazem. Anielski i diabelski - bezczelny, bałamutny i bluźnierczy! W nim w centrum uroda i mądrość przyciągająca i onieśmielająca zarazem, symbioza piękna i duchowej inteligencji w jednej osobie, gdzie jedno drugie napędza i podkreśla. Młodość co widzi w kolorach, gdy w dorosłości wszystko blaknie. Piękno otwierające wiele drzwi - piękno żywe i samotne, zdeterminowane i apatyczne. Piękno naturalne, z woreczkami pod oczami. Zwiewne, hipnotyzujące magnetyzmem czystej, nieskażonej gracji i siły pewności siebie. Inteligencji, błyskotliwości - skromnej na zewnątrz, gigantycznej wewnątrz. Wielowymiarowe, wielopoziomowe doskonale skomponowane symbolicznie, alegorycznie osobliwe show według Mistrza Sorrentino. Pełne przepychu wizualnego i treści głębokiej, wwiercającej się w świadomość nieprzytomnie, gdy kompleksowo wszystko czym Sorrentino ujmuje dostrzeżemy i przyjmiemy. Show - ale szoł bezgranicznie pasjonujący, z kategorii level artyzmu kosmos.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz