Tezę odważną wygłoszę, że Angel Dust to najbardziej
wpływowy album w historii rocka. Może nie w sposób bezpośredni, spektakularny
czy rewolucyjny oddziałujący na scenę jednak z czasem systematycznie i
konsekwentnie swą wartością ją zmieniający. Ze świeczką szukać współczesnego
muzyka eksplorującego rockowe przestrzenie, który z estymą by tego krążka nie
traktował i mniej lub bardziej naciskany do korzystania z wpływów nie
przyznawał. Jego siła tkwi w dojrzałości, niczym nieskrępowanym korzystaniu z
bogactwa muzycznych wzorców. Czerpią muzycy Faith No More z przeróżnych źródeł i te wzorce
częstokroć egzotyczne doskonale wtapiają w struktury rockowe. Czego
tutaj nie ma, pełna gama, przekrój szeroki. Od inklinacji czysto popowych po muzykę
klasyczną, przez metalowy jad, noise’ową kakofonię, funky groove, soulową subtelność, po free
jazzowe przestrzenie. Pomysłów bez liku, pasji co nie miara, wyobraźni i odwagi
w brud - warsztat doskonały, instrumentalna biegłość i aranżacyjna swoboda niebywała. Stop
szlachetny, lecz bogactwa w sensie merkantylnym nieprzysparzający efektem tej zabawy w muzycznych
alchemików, po latach efektowny sukces artystyczny może bardziej niż komercyjny, bo ta frywolność w mieszaniu inspiracji nie do końca wówczas ze zrozumieniem
została przyjęta. Czas jednak zweryfikował dość zdystansowane recenzje oddając
Angel Dust zasłużony szacunek, tą nierychliwą sprawiedliwość dziejową, stawiając album pośród
klasyków, które właśnie dzisiaj świeżością i uniwersalnością uznanie
zdobywają. Brawa za brawurę i szczere komplementy za realizację ambitnych założeń, największe zaś oklaski za wyczucie materii i zmysł pozwalający na
uniknięcie pułapek. Często bywa, że takie ryzykanckie spajanie skrajnych wpływów
miast kreować wizjonerskie kompozycje kończy się spektakularną klęską, bo
odwagi nie brakuje, lecz umiejętności nie starcza by mówiąc kolokwialnie to
wszystko żarło. Koślawo i tandetnie wychodzi, ambicje zbyt duże, samoocena
niewspółmierna do rzeczywistości, przekonanie o tworzeniu prawdziwej sztuki,
kiedy kloc grubo ciosany powstaje. Tego w żadnym stopniu na Angel Dust nie
doświadczymy, to o długofalowym sukcesie zdecydowało, że siły na zamiary
zostały odpowiednio przeobrażone, a talent autentyczny nietuzinkowych osobowości w pełni
wykorzystany!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz