niedziela, 8 grudnia 2024

C'è ancora domani / Jutro będzie nasze (2023) - Paola Cortellesi

 

Wygląda dobrze, wręcz bardzo dobrze, ale czy wizualnie prezentuje się jak miliard lirów, nawiązując swoim biało-czarnym stylowym wizerunkiem do włoskiego neorealizmu, czy szerzej klasyki południowo-europejskiego kina, to ja nie mam w stu procentach takiegoż zasugerowanego przed seansem wrażenia. Jest za to (tutaj mam stu procentowe przekonanie) po części nowoczesny formalnie, bo tak montaż ujęć, jak i sama sekwencja otwierająca zdradza inspiracje raczej nowoczesnością. Tak jak czuć tu ducha klasycznej przeszłości, tak nie trudno zauważyć bowiem, iż obraz to co powstał współcześnie – tak istotnie technika i warsztat obróbki jest bardziej wytworem dzisiejszym. Merytorycznie natomiast pierwsza godzina niekoniecznie przekonuje, raczej opornie w zwykłe realia powojennej Italii (dokładnie Rzymu) wciąga, ale druga wszystkie bez większego entuzjazmu oceniane drobiazgi rekompensuje, a na finał to już tak czułem się podstępnie, a zarazem „jak mogłem się nie domyśleć” zwiedzionym, że no jak? Powinienem się spodziewać i jednocześnie kto by się spodziewał? :) Rzecz ogólnie ooo..., stop! Nie będę przecież spojlerował! Bardzo proszę odczuć to co ja nieświadomy i z zupełnie obcej na co dzień strony poczułem, bardzo polecam. Tak samo jak gorąco rekomenduję ten fantastycznie zagrany (Paola Cortelessi wspaniała i Valerio Mastandrea doskonały) niekonwencjonalny i nieoczywisty mimo wprost przekazywanych treści, niezwykle wartościowo odświeżający oczywistości manifest. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj