środa, 5 czerwca 2013

Nevermore - This Godless Endeavor (2005)




Smutek i żal mnie ogarnia patrząc jak grupa co nową jakość w ciężkiej muzie stworzyć zdołała obecnie powoli w niebyt odchodzi. Na dwa obozy się podzieliła, już nawet ostatnio złudzenia odmawiając, że odrodzić się w składzie złotym może. Cieszyć się jednak pozostaje, iż przez kilkanaście lat funkcjonowania albumy świetne po sobie pozostawiła - na czele z wybitnym This Godless Endeavor. Po wypieszczonym Dead Heart in a Dead World i chaotyczno-obłąkańczym Enemies of Reality wkroczyli z impetem do mojej świadomości z krążkiem łączącym w sobie wszystkie ich najlepsze cechy. Szybie, zwarte kompozycje zawierające jedyne w swym rodzaju chłoszczące riffy "długopalczastego" maestro Loomisa, precyzyjne punktowanie sekcji rytmicznej i ten wyjątkowy Warrel Dane, jednych odrzucający innych wkręcający całkowicie swoją ekspresyjną wokalną manierą. Tych co o sile głosu Warrela przekonać by się chcieli odsyłam do koncertowych popisów zawartych na albumie The Year of the Voyager i zapowiedzi do kawałka I'm the Dog - dosłownie mury pękają! Brzmienie krążka zgrabnie łączące w sobie moc potężną i przejrzystość krystaliczną, to wzór doskonałości niemalże dodający tej dynamicznej dźwiękowej zawierusze mocy piekielnej. Jednak nie tylko szybkością i biegłością instrumentalną załoga Nevermore raczy nas na "tym bezbożnym wysiłku", cechą immanentną całości jest także rozmach aranżacyjny pozwalający z różnych perspektyw spoglądać na materiał. Delektować się po wielokroć złożonością utworów, klimatem wciągającym czy zręcznością w łamaniu kompozytorskich schematów. Ogółu dopełnieniem nie mniej istotnym od muzycznej zawartości jest graficzna oprawa krążka - jedna bodajże z najdoskonalszych w przekonaniu moim w całej historii muzyki rockowej. I choć kolejny album zawartością i poziomem artystycznym równie mocno wbił się w świadomość moją, na dzień dzisiejszy ten "wysiłek bezbożny" ikoną niedoścignioną w swojej niszy pozostaje i grymas zadowolenia na mojej gębie ogromny przy każdym z nim kontakcie wywołuje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj