piątek, 11 września 2020

Elles / Sponsoring (2011) - Małgorzata Szumowska

 


Pierwszy obraz obecnie już w kinie europejskim uznanej Małgorzaty Szumowskiej, który przyciągnął szeroką uwagę i był gorąco komentowany nie wyłącznie w ultra konserwatywnej Polsce. Zaproponowała bowiem eksportowa reżyserska gwiazda do głębokiej analizy psychologicznej i kulturowej temat uniwersalnie kontrowersyjny, taki który często nawet bez artystycznego filmowego sznytu powodowałby wzrost ciśnienia u widza z różnych biegunów światopoglądowej perspektywy i krańców Europy. Podstawiła pod nos z inherentną odwagą problematykę z kategorii tabu i dodatkowo podkreśliła jej sugestywną wymowę odważnymi scenami erotycznymi, narażając się właśnie przez ten ruch na bicie piany przez tych wszystkich co czystość cenią sobie często wyłącznie w słowach, sami oczywiście daleko większy mając do niej dystans praktyczny pod kołderką. Wszelacy hipokryci rzecz jasna podnosili larum, bez nierzadko próby zrozumienia sensu czy nawet fundamentalnego sprawdzenia podczas seansu, po cholerę Szumowska na ekrany takie plugawe treści wprowadza. Ale to tylko jedna strona wokoło filmowej rozgrywki, bowiem krytyka (dla jasności po równi z komplementami) przyszła także ze strony widza intelektualnie rozwiniętego, pozbawionego klapek na oczach, który co nie jest pozbawione uzasadnienia zadawał konieczne pytania czy bezpośredni charakter ujęć o charakterze seksualnej rozpusty nie był li tylko chwytem mającym rozpętać powyższą burzę? Zasadne to pytanie, gdyż Sponsoring pozbawiony tego rodzaju kontrowersji i w zamian rozwijający się w kierunku czystej psychologiczno-socjologicznej analizy byłby dziełem być może nie tylko bardziej wyczerpującym temat, ale przede wszystkim artystycznie ambitniejszym. Mimo wszystko oceniając to co finalnie jako efekt swojej pracy Szumowska zaprezentowała nie można uznać, iż Sponsoring nie przynosi kina o wysokim stężeniu walorów. Jest on bowiem pomimo powyższej uwagi pod względem warsztatu fascynującą psychologiczną rozgrywką aktorską pomiędzy Juliette Binoche, a Joanną Kulig w towarzystwie nie mniej dobrych ról drugoplanowych. Stanowi także świetnie zaaranżowany i sfilmowany materiał, z mnóstwem intrygujących detali pomiędzy wierszami ukrytych. To w moim maksymalnie subiektywnym rzecz jasna spostrzeganiu film wartościowy merytorycznie i zjawiskowy aktorsko, który pomimo wzbudzanych kontrowersji nie bazuje wyłącznie na nich. Myślę iż motywacja twórczyni podczas procesu produkcyjnego nie całkowicie opierała się na pobudzaniu emocji pośród pruderyjnej widowni, lecz może prowokacyjnie tylko antycypacyjnie wykorzystała je aby w szczwany i jaskrawy sposób opisywać nie tylko zjawisko prostytucji i jego psychologicznych kosztów. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj