Powrót do źródeł, czyli jak lub bardziej precyzyjnie ujmując, w jakich okolicznościach Hitchcock kręcił Psychozę! Bez większych fajerwerków przyznaje jednak sięgając do najlepszych klasycznych wzorców kina Sacha Gervasi stworzył klimatyczną, płynną, wciągającą historie, gdzie umiejętne pokazanie wielowarstwowej osobowości mistrza thrillera pozwoliło delektować się obrazem wysokiej klasy. Jednak jakby tytuł sugerował nie odnoszę wrażenia, iż sam maestro jest tu centralną postacią. Równorzędną bohaterką jest tutaj jego żona, Alma Reville, której osoba jak przedstawiono w ogromnym stopniu wpływała na sukcesy jakie odnosił mistrz. Nie pierwszy raz w historii dzięki dominującej i ukierunkowującej roli kobiety chaotyczna w gruncie rzeczy osobowość geniusza jest w stanie tworzyć dzieła przełomowe, epokowe. Sukces tak naprawdę tej produkcji jednako nie wyłącznie w samym scenariuszu uchwycony, gdyż ta z pozoru nieco oczywista historia bez aktorskiej maestrii głównych aktorów z pewnością nie pozostawiłaby tak dobrego wrażenia. To w duecie Mirren, Hopkins zawarta pełna paleta aktorskiego kapitalnego warsztatu, który znakomicie zaadaptowany jest w stanie ukazać barwne osobowości i specyficzną bliskość relacji Reville i Hitchcocka. Smakowanie ich kreacji to uczta wyborna dla każdego kto w kinie poszukuje prawdziwej wyrazistości i emocjonalnej głębi. Dzięki tym nestorom aktorskiej profesji wspomaganej równie dobrymi rolami drugoplanowymi, obraz to tak udany, a sama Psychoza okazuje się jedynie pretekstem do sugestywnego ukazania jakie w naszym życiu znaczenie posiada pasja i możliwość jej realizacji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz