Dziennikarze Washington Post rozwiązują zagadkę słynnego włamania do siedziby Partii Demokratycznej. O tej ikonicznej politycznej sprawie film Alana J. Pakuli, a w dwóch głównych rolach (pismaków śledczych w sztruksowych marynarkach) legendarni Dustin Hoffman i Robert Redford. Wzorcowy dziennikarski thriller, według najlepszej tradycji, która właśnie w latach siedemdziesiątych na dobre się ukształtowała. Jak sobie zerknąłem do jednego z leksykonów – przeczytałem z uwagą i z czym zgadzam się w pełni, wręcz szczytowe osiągnięcie kina skupionego na aspektach śledczej dziennikarskiej roboty i jednocześnie znakomity dreszczowiec utrzymujący koncentrację i budujący konsekwentnie napięcie, mimo iż bazujący na znanych faktach, których finał nie wzbudza przecież najmniejszych wątpliwości. Poza tym wizualnie "wzruszający", bowiem jest w tych panoramach miastach, uchwyconych dawną metodą filmowania ze śmigłowca, coś sentymentalnego. Są tu też charakterystyczne gwarne open space, jest stukot maszyn do pisania i szelest kartek papieru. Jest zwyczajnie i nadzwyczajnie czar i urok może nieco archaicznego, ale przez naturalizm zgrabnego aktorstwa oraz nazwisk, które z tak z pierwszego jak i drugiego planu przebiły się do galerii hollywoodzkich gwiazd.
P.S. Politycy manipulatorzy-szantażyści-malwersanci. Białe kołnierzyki w doskonale skrojonych garniturach. Nic nowego! Szczególnie z perspektywy dzisiejszej "Wielkiej Polski", w której mechanizmy demokratycznej kontroli establishmentu, na życzenie suwerena są tylko mrzonką. Ech…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz