Dwadzieścia
lat minęło i nic się nie zmieniło w sensie oczywiście sprowadzonym do
atrakcyjności dźwięków na Superunknown zawartych. Czy to rok 1994 czy 2014 dla
mnie bez różnicy, bo uniwersalność kompozycji Soundgarden ponadczasowa.
Skruszył ten album ząb czasu, jednocześnie unikając sam utraty swojego pazura.
:) Nie ma na czwartym albumie ogrodu dźwięku, jednego słabego numeru, fragmentu,
który w jakikolwiek sposób obniżałby jego całościową najwyższą ocenę. Każdy z
nich to potencjalny hit z tymi najczęściej goszczącymi w TV na czele. Black
Hole Sun, Feel on Black Days czy Spoonman swego czasu zdominowały w owym
prehistorycznym okresie jeszcze muzyczną w formulę MTV. Czas antenowy przejęły
na wyłączność i cieszyły uszy jak i wzrok doskonałą muzyką oraz równie wybornymi
do niej klipami. Ale nie czas wyłącznie na sentymenty, bo się rozkleję
szczeniackie czasy wspominając. ;) Dziś z przerzedzoną czupryną i kilkunastoma
kilogramami więcej (to i tak przy części sporej rówieśników dobry wynik) szansę
dostanę by legendę na żywca ujrzeć spełniając marzenia gówniarza. Jednak o tym
szerzej gdzieś tam skrobnę, gdy za sobą to ekscytujące przeżycie mięć będę.
Teraz jeszcze w kilku słowach na fenomenie super niewiadomej się skupię. To
klasa sama w sobie, połączenie wszystkiego co w rocku najciekawsze. Świetnej
aranżerskiej roboty, chwytliwej i intrygującej jednocześnie formy,
instrumentalnej biegłości, wokalnej ekwilibrystyki i przede wszystkim
wyjątkowego kompozytorskiego nosa. Proste instrumentarium, żadnych szczególnie
wizjonerskich czy eksperymentatorskich zapędów – tylko talent i szacunek do
tradycji, którą na nowo zdefiniowali sukces ówcześnie odnosząc. One im
przetrwać trendy, mody przejściowe pozwoliły i dziś status legendarny osiągając
ogromną estymą wśród rockowych maniaków pozwalają się cieszyć. Nagrywają na
nowo, koncertują stadiony zapełniając. I niech mi ktoś powie, że rock umarł, a
jego zwolennicy w bamboszach przed telewizorami przysypiają! Nawet jak słabsi,
mniej mobilni czy oczywiście bardziej stateczni to młodzież przez nich
wychowana na koncert pomoże im dotrzeć. :) Ta młodzież, która dobrą muzykę
nauczona przez nich doceniać!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz