Miłość
jest dziwna? To ten film jest dla mnie dziwny i niezrozumiały, a precyzyjniej
stwierdzając to nadmierne zachwyty nad nim są dziwne! Nie rozumiem skąd tak
euforyczne recenzje, gdy obiektem uniesień średniej jakości obyczajówka, próbująca
przybrać wymiar kina nader ambitnego, a w rzeczywistości serwująca w nudny
sposób jakieś banały. I nie chce się rozwodzić nad detalami, szukać pewnie na
siłę w nim czegoś wyjątkowego, czy pokornie przyznawać się, że może jest dla
mnie zbyt wymagający merytorycznie. Napiszę jedynie, że to kameralna opowieść
o zwykłej codzienności, okraszona kontrowersyjnym gejostwem z wartościowym aczkolwiek
oczywistym przesłaniem. Życie jest piękne gdy w nim dużo miłości – bez względu
w jakiej konstelacji.
P.S. Na dowód, że obejrzałem go uważnie donoszę, iż dostrzegłem w nim dwoje rzadko spotykanych na ekranie aktorów z kultowego Przystanku Alaska. Taki drobiazg, a dał mi radość. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz