Zdecydowanie niezupełnie oczywista
to kompozycja obrazu i treści. Urozmaicana dość bogato mostami w postaci
zamrożonych czarno białych fotografii, pięknie uwypuklających reżyserską istotę twórczych zamiarów wykorzystywania artystycznych kadrów. Krótkie sceny nasycone są dużą ilością psychologicznej
treści, chociaż pojawiają się, rozwijają i szybko przekwitają tworząc ciąg
porwanej narracji, która nie traci jednak zupełnie wyrazistej formy i logicznego sensu.
Widać znakomicie, że oprócz ambicji karmienia widza intelektualną poetycką myślą, czy psychologicznymi niuansami ewoluującej w toksyczny charakter relacji, film posiada też walory w postaci świetnego warsztatu produkcyjnego. Można by się
czepiać forsowanego zbyt pretensjonalnego intelektualizmu, mało zrozumiałych dla szczególnie współczesnego zwykłego zjadacza chleba odjazdów bohaterów w duchowy manieryzm, ale to chyba była część tego w moim
przekonaniu brytyjskiego kontrkulturowego klimatu nie tylko dwóch wcześniejszych dekad, lecz także i lat osiemdziesiątych. Trochę też patrząc na wymiar dialogowy Allenowsko wyszło, ale bez grama tego
charakterystycznego dla patyczaka poczucia humoru i co ważniejsze bez większego emocjonalnego pobudzenia. Bo Pamiątka to niezupełnie oczywista kompozycja bazująca na ciekawym koncepcie, ale jednak cholernie monotonna.
P.S. Studio A24
zdominowało ostatnio tereny gdzie spotyka się jakość artystyczna z wartościową
rozrywką, czego mimo tej ogólnie mdłej ekspozycji, całkiem dobrym przykładem jest też The Souvenir.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz