Potęga patosu rządzi, lecz szczęśliwie patosu całkiem niebanalnego, w którym równie istotny jak epicki charakter ekspozycji jest chłód powściągliwych psychologicznych emocji wraz z kluczowymi dla fabuły intrygami w obliczu walki o koronę. Na pierwszy plan wysunięte fenomenalne, aczkolwiek
szkoda, że nie równorzędnie potraktowane kobiece kreacje. Oszpecona, tylko
pozornie zimna, tudzież rozhisteryzowana Margot Robbie w roli Elżbiety i doskonała w swej
niewinnej aczkolwiek autentycznie dumnej pozie, chłodno myśląca Saoirse Ronan jako Maria, łączą w sobie liczne osobowościowe paradoksy, spychając na plan dalszy wyraziste męskie postacie. Adaptacja książki Johna Guy’a w reżyserii debiutującej na dużym ekranie Josie Rourke w szczególności wizualnie posiada
ogromną siłę oddziaływania - kostiumy i charakteryzacja robią gigantyczne wrażenie, scenografia, wnętrza i plenery, skupione na detalach ujęcia i również szerokie imponujące kadry to wyśmienita robota, zaś
zdjęcia potrafią oddać w pełni walory gigantycznej pracy. Lecz w ogólnym rozrachunku, po całościowej analizie, to tylko
technicznie porządnie, bardzo klasycznie zrealizowane kino historyczne, w
którym szablonowa teatralność gasi tkwiący w historii ogień i w konfrontacji z
takim charyzmatycznym dziełem jak Faworyta Yorgosa Latimosa narracyjnie wypada tylko
rzetelnie, bez oryginalnego szlifu czy większego błysku. Dość żywa internetowa krytyka odnosiła swe pretensje do słabego tempa, chwilami dość nieczytelnej, a nawet mało angażującej narracji i jak twierdzą liczni samozwańczy eksperci,
przede wszystkim nieścisłości historycznych. Natomiast warsztat aktorski i
strona wizualna chóralnie ocenione zostały w kategoriach podstawowych walorów produkcji. W
sumie produkcji artystycznie imponującej, posiadającej oczywiście uzasadnione powyżej mankamenty, jednak myślę iż nawet nie
będąc fanem kina kostiumowego obejrzałem ten rozbudowany spektakl z całkiem sporym zainteresowaniem, szczególnie
mocno przeżywając doskonale zaaranżowaną scenę spotkania sióstr przyrodnich postawionych przez historyczne zawirowania w opozycji wobec siebie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz