niedziela, 14 lipca 2019

On the Basis of Sex (2018) - Mimi Leder




To wzorcowy przykład filmowej biografii przygotowanej podług koncepcji modelowo bezpiecznej - w takiej formule zrealizowany by nawet odrobinę nie wyjść poza szlachetną, aczkolwiek strasznie oklepaną poprawność. Mimo tej niewątpliwie istotnej słabości, to obraz całkiem ciekawy merytorycznie, chociaż ekspresowo przelatuje przez archiwalia nieco przytłaczając prawniczą gadką. Historia oparta na faktach i mocno inspirująca, bez większych mielizn ukazana, lecz i pozbawiona dramaturgii której potencjał nieco zwiększyłby siłę oddziaływania, gdyby właśnie choć odrobinę uciekł od typowej sztywnej schematyczności. Ponadto też z przyciężkawą dawką drętwego patosu i dodatkowej ckliwości postrzeganej zapewne przez reżyserkę jako skutecznie oddziałującej na przeciętnego widza. W tym zakładam oddającym rzeczywistość obrazie Sędzia Ruth Bader Ginsburg to ambitna babka, nieco może zbyt spięta i większej finezji pozbawiona, ale i tak skutecznie przecierająca szlaki w środowisku prawniczym, w czasach kiedy profesja ta była męską domeną, a prestiżowe uczelnie dopiero mocno z dystansem otwierały się na płeć kobiecą. Z pasją realizująca się w trudnej drodze, płynąc żwawo pod prąd i swoją pasją zarażając nie tylko buntowniczki ale ku zaskoczeniu także tradycjonalistki, ponadto postępowych mężczyzn i konserwatywnych super samców (akurat ostatnim przykładem oczywiście pozwalam sobie na żart :)). Gwoli ścisłości dodam, że pochód ku spełnieniu zawodowemu w przypadku Ruth Bader Ginsburg kończy się w roku 1993 kiedy zostaje zaprzysiężona jako Sędzia Sądu Najwyższego, stając się tym samym jedną z najbardziej wpływowych i zasłużonych prawniczek w historii Stanów Zjednoczonych. Film został zrealizowany przez kobietę, co w sposobie eksponowania emocji i wrażliwości jest szczególnie wyczuwalne, jednak brak mu nawet krztyny wcześniej akcentowanej świeżości, polotu i czaru charyzmy, który by dopomógł podbić serca nie tylko widza ceniącego zwłaszcza przywiązanie do tradycyjnego uroku. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj