Zwabiony Operacją Argo sięgnąłem do wcześniejszej produkcji
Afflecka i niestety odrobinę się zawiodłem gdyż obejrzałem tylko poprawny film
akcji będący w moim odczuciu jedynie mniej wartościową kopią Gorączki Manna!
Takie to zwyczajnie rzemieślnicze mi się wydało, nie wciągnęło, strasznie
sztucznością emocjonalnej tandety raziło i w ogólności do mojego serduszka nie
dotarło - a przyznam, że tego rodzaju ekranowa zabawa w policjantów i złodziei
dosyć łatwo mnie przekonuje :) Jedyny naprawdę jasny punkt to kapitalna rola
Jeremy'ego Rennera, który w tej twardej powłoce wypadł naprawdę wyśmienicie.
Zdecydowanie okazał się ratunkową przeciwwagą dla drażniącej płaczliwą manierą
Rebeccy Hall - ona nie do zniesienia, totalny koszmar i dyskwalifikacja jej kolejnych kreacji przynajmniej na kilka miesięcy. Nie zniósłbym teraz jej kolejnych
mimicznych popisów. Brrr!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz