czwartek, 17 maja 2018

Tom of Finland (2017) - Dome Karukoski




"Śliski" temat na ekranie, szczególnie w homofobicznym Polandzie, czyli rzecz o “prehistorii” środowiska LGTB. Od fińskiej do jankeskiej ziemi, o sposobie postrzegania odmienności seksualnej w różnokulturowym wydaniu. W rozbudowanej formule całkiem ze sporym rozmachem nakręconej biografii, jednej z najważniejszych postaci gejowskiej kultury XX wieku. O życiu homoseksualnym ze skomplikowaną polityczną i społeczną historią okresu wojennego, od północy Europy, przez powojenne zachodnie Niemcy, po Amerykę czasów rewolucji seksualnej. Gejowskie podziemie, pierwsze konspiracyjne kluby, nagonka, polowania na wyjętych spod prawa kochających inaczej. Skóry, czapki, te charakterystyczne wulgarne mundurki znane z baru pod błękitną ostrygą. :) Karykaturalne stylówy, wyzywające pozy i zmanierowane gesty. Mimo wszystko film postrzegany jako ryzykowny, bo poruszający niewątpliwie kontrowersyjną tematykę okazał się świetnym dramatem społecznym, skrojonym z możliwą przyzwoitością, z zachowaniem dystansu, bez przesadnego ukazywania cielesności - chociaż bliskość fizyczna, czasem wręcz perwersja odgrywa w nim fundamentalne znaczenie nie tylko w kontekście psychologicznym. Dobrze zagrany, merytorycznie przemyślany, warsztatowo więcej niż poprawny, a od strony artystycznej w kilku scenach przywołujący wręcz wspomnienie Samotnego Mężczyzny Toma Forda - pomimo, iż artyzm ogólnie z innej, bo niższej półki. Poniekąd też Obywatel Milk pojawia się w kontekście skojarzeń, przez wzgląd na wątek politycznego zaangażowania, czy z naszego rodzimego podwórka ze Sztuką kochania według Michaliny Wisłockiej. Tylko bez takiego dystansu i rozrywkowego charakteru, którym pobudzała Sadowska. W powyższej triadzie odnajduje podobieństwa, nie zachęcając do seansu oczywiście wszelkiej maści zdeklarowanych homofobów, bo na “ch**” narażać ich na napięcia, nie tylko mięśni wielogłowych, kiedy będą "zmuszeni" podziwiać rysunkowe muskularne kształty mężczyzn nieheteronormatywnych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj