To może nie całkowicie,
ale jednak nieco inny kryminał. Na pewno nie od sztancy odbity, bowiem nazwisko
reżysera zobowiązuje, a środowisko i okoliczności w których większa jego część
osadzona pozwala wznieść się ponad szablonowe śledztwo i łyknąć też co nieco
uniwersalnych prawd o tym co w życiu jest najważniejsze i co człowieka
najbardziej potrafi uszczęśliwić. Szczególnie gdy on policjant, czyli główny
bohater poddany presji i sfrustrowany - chyba też mimo zawodowej pasji nieszczęśliwy w brutalnym
świecie przemocy, a na horyzoncie za sprawą kolejnej w karierze zbrodni do rozwikłania pojawia się przekonująca alternatywa w postaci
miłości do kobiety funkcjonującej w zupełnie innej rzeczywistości. Kobiety żyjącej we względnym
odosobnieniu, pośród wspólnoty Amiszów, gdzie człowiek człowiekowi nie jest
wilkiem, gdzie szacunek dla współbrata i siostry jest codziennością, a wspólny
wysiłek nie jest nastawiony na chęć zysku czy dominacji. Ale zanim oczekiwane szczęśliwe zakończenie nastąpi, prawdziwy mężczyzna musi dokończyć swoje sprawy, zamknąć je dokonując
zemsty na przekupnych glinach, konfrontując się z brutalnym i skorumpowanym
światem. Może sobie odrobinę zażartowałem i nieco fabułę spłyciłem, a na pewno
pod z góry upatrzoną tezę fakty z fabuły podciągnąłem. :) Jednak absolutnie nie
ma tym pokpiwaniu ani grama złośliwości, bowiem w obrazie nie
znajduję powodów do śmieszkowania, gdyż Świadek to wysokiej jakości obraz
kapitalnie spinający sensacyjną opowieść o policyjnej intrydze z przypowieścią o zderzeniu dwóch światów i zupełnie odmiennych wartości oraz
przede wszystkim o głębokimi dojrzałym i niestety niespełnionym uczuciu. Harrison Ford, Kelly McGillis oraz między innymi charakterystyczny (tuż przed genialną rolą sierżanta Murtaugha w Zabójczej broni) Danny Glover i
bardzo młody wówczas Lukas Haas w filmie nie byle kogo, bo uznanego i posiadającego swój
własny reżyserski szlif Petera Weira. W produkcji która daje sporo emocji
trzymając w napięciu i pozwalając także zastanowić się nad kilkoma bardzo
istotnymi kwestiami bardzo dalekimi od czystej filmowej rozrywki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz