środa, 17 września 2025

Eden (2024) - Ron Howard

 

Trochę obrót spraw okazał się nieoczekiwany, gdyż spodziewam się opartej na autentycznych wydarzeniach wstrząsającej opowieści, "skonstruowanej z zeznań tych co przetrwali", a nie przypadkowo posklejanej z karykaturalnego w wielu momentach aktorstwa satyry czy groteski. Oczekiwałem okrutnej historii z jakiej taki wyga jak Howard uczyni materiał zarazem na porządną kinową frekwencję i jakościową hollywoodzką szlachetność, a obsadę zainspiruje, bądź jeśli będzie trzeba przymusi do wyciskania odpowiedniej gęstości emocjonalnych soków. Wyszło jednak bardzo średnio, a gdyby zapomnieć o sentymencie do Howarda, to trudno się pogodzić z tym, iż taki niepokojący potencjał został tak bardzo przez mega doświadczonego speca od dobrze (w miarę ambitnie) skonstruowanego kina dla mas zmarnotrawiony. Bez chyba kontroli kręcono, bowiem tylko zdjęcia stanowią jakąś większą wartości i to też zapewne ze względu na pejzaże jakie rejestrują. Jeśli nie posiada się potrzeby obcowania z kinem frapująco skonstruowanym i opowiedzianym z autentycznym vibem, to może w sumie Eden zaspokoić takie popularne gusta. Wówczas uzna się iż fajne i mrocznie brutalne to było, a Howardowi będzie się oklaskami dodawać kolejne poziomy do reżyserskiego ego. Ja Panu nie dodam - przykro mi, podstaw brak. Nie było to doświadczenie w jakikolwiek dla mnie do zapamiętania. O, już o nim prawie zapomniałem!

P.S. W temacie treści, gdyby jeszcze kogoś przekornego interesowało. Ona pobudowana na psychologicznych mechanizmach, które budzą się w rzeczywistości surowego, bezwzględnego survivalu. O minispołeczności i jednostkach walczących nie tylko o przetrwanie (zaspokojenie głodu), ale i dominację (bzik bzik i jeszcze raz bzik). Innymi słowy o ludziach wpadających w obłęd i robiących rzeczy jakich w innych warunkach by absolutnie nie zrobili, a nawet nie pomyśleli, iż są zdolni je czynić. Bowiem człowiek jest niebywale niebezpieczny gdy z lęku świruje, bądź poddaje się obsesji chorego interesu i iluzorycznego pieniądza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj