środa, 16 sierpnia 2017

Wall Street (1987) - Oliver Stone




Kultowy Gordon Gekko i jego słynna sentencja "greed is good". Money, Money, Money, można by zanucić obserwując jak działa wielka finansjera, jak po trupach stąpają królowie życia, brać cwaniaków nakręcona na jeden cel, na kasę która wszystkie drzwi otwiera ale i z człowieka pokusą i luksusem kupionego podstępnie niewolnika czyni. Jak idzie to jest git, ale w tej branży upadek bardziej prawdopodobny od długotrwałego sukcesu, a stabilizacja to absolutnie w grę nie wchodzi, bo tu trzeba zarabiać by mieć, posiadać - by na kolejne poziomy zarabiania wkraczać. Grube ryby kręcą gigantyczne wałki, gierki i manipulacje w głowach, motywacyjne sztuczki by zapalić do działania, wykorzystywać przyjazne zbiegi okoliczności i własną przebojowość – wszystko inspirowane w jednym celu. :) Klasyka kina, najwyższa półka w dorobku Oliviera Stone’a – z dziecięcą buźką Charliego Sheena, z symbolem dolara w oczach Michaela Douglasa. I nawet jeśli po latach w konfrontacji z kilkoma współczesnymi tytułami o podobnej tematyce nie lśni już tak intensywnie, blask przyblakł co nieco, tajemnica wraz z zaskoczeniem z branży została zerwana i nic już nie dziwi, to i tak przez wzgląd chociażby na kultowe zdanie wypływające z namiętnością z ust GG ikoniczna dla kina produkcja.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj