Tak
po cichu się pojawił i bez większego echa przeszedł, a zasługuje na głośniejszą
reklamę, bo to jak się okazuje bardzo sprawnie zrealizowany dramat bokserski
oparty na autentycznych wydarzeniach. Wciągające spojrzenie na pełną ostrych zakrętów historię życia - kulminacyjnego czołowego zderzenia oraz jednego niewiarygodnego wzlotu ponad
ludzkie możliwości w karierze amerykańskiego pięściarza o makaroniarskim
pochodzeniu, o którym ja miłośnik boksu (tylko w tym filmowym wydaniu :))
absolutnie nic przed seansem nie wiedziałem. Więcej świadom nawet nie byłem,
że ktoś taki w zawodowym boksie mocno swego czasu namieszał. W postać Vincenzo Pazienzy bardzo przekonująco Milles Teller się wcielił, czyli młody człowiek który w
pierwszej lidze aktorskiej zaistniał dzięki roli w lawinowo nagradzanym
Whiplash, a mnie dobrze już wówczas był znany po bardzo udanym zaistnieniu w
kapitalnym obrazie Johna Camerona Mitchella u boku między innymi Nicole Kidman. W
roli pięściarza odnalazł się znakomicie, chociaż obawy pewne przed seansem
miałem, czy to trafny castingowy wybór. Przekonał mnie jednak w stu procentach,
stając się w sposób autentyczny człowiekiem o trudnym charakterze i hulaszczym
usposobieniu, nieodpornym na pokusy za grube pieniądze dostępne i dotkniętym
przez los dramatycznym wypadkiem. Niestety ślepy traf nie zawsze człowiekowi
przyjazny, więc jak się idzie na serio w okładanie na ringu to trzeba mieć w
sobie coś ze wściekłego zwierza uodpornionego na niepowodzenia, którym bardziej
od wyrachowania i rozsądku instynkty, ewentualnie ambicje kierują. Charakter do walki gość posiadał, z dyscypliną bardziej kiepsko było ale i tak samozaparcie spotęgowane
i ten dynamit w łapie wespół z zadziorstwem sukces mu zapewnił i wpisał w
historię pięściarstwa. Może to obraz niesięgający poziomu dzieła, ale z
pewnością na wysokim poziomie, intrygujący i z pazurem zrealizowany i co
najważniejsze bez taniej popeliny i miałkich wzruszeń powpuszczanych pomiędzy
sekwencje walk. A może się mylę i chwalę go bezpodstawnie, bo brak mi
krytycznego spojrzenia na tego rodzaju kino? Obejrzyjcie i mi powiedzcie! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz