Zmroziła mnie informacja, że powstać
ma remake tego klasyka, który nota bene sam swobodnym remake’m filmu z lat 30-tych. Mając świadomość, że to dla Hollywood bardzo smakowity kąsek, a odmładzanie,
bądź uwspółcześnianie ikonicznych obrazów rodzajem naturalnej tradycji, czasem tylko przybierającej finalnie formę równą pierwowzorom obawa moja tym bardziej spora.
Ciężko sobie wyobrazić kto z brawurą taką jak Al Pacino mógłby pociągnąć rolę
Tony'ego Montany i oddać równie sugestywnie jak Brian De Palma klimat
opowieści. Zresztą jak projekt zostanie zrealizowany będę się w temacie
uzewnętrzniał, teraz o obrazie z 1983 roku będzie. :) Nie ma wątpliwości, iż
bohaterem pierwszoplanowym jest tutaj Al Pacino i nie tylko ze względu na
odgrywanie roli głównej, lecz przede wszystkim przez pryzmat jakości tej kreacji,
która szczytem i gigantycznie wysoko ustawioną poprzeczką dla wszystkiego co
później aktor miał zagrać. Tony Montana w jego zuchwałej interpretacji, to
człowiek ogarnięty obsesją kontrolowania niemal wszystkich obszarów w których
funkcjonuje. Gangster bezwzględny, bandyta z gorącą głową, pobudzany monstrualnie
rozbudzonymi ambicjami ale i w głębi duszy człowiek prostych zasad,
odpowiedzialności za najbliższych i niestety decyzji zbyt pochopnie
podejmowanych. Tego dominującego samca mania wielkości, zepsucie bogactwem, mocno kamuflowane słabości, życie w permanentnym poczuciu zagrożenia, frustracja w bezczelności i zgubna w skutkach pewności siebie wraz z narkotycznym
uzależnieniem prowadzi do zguby, czyniąc go postacią jednoznacznie tragiczną.
Brian De Palma natomiast na sposób charakterystyczny dla swego stylu z lat
osiemdziesiątych nadaje opowieści atmosfery dramatyczności potęgowanej sugestywną muzyką, w której wątki społeczne, polityczne i rodzinne wzajemnie kumulują się w
rozbudowanym psychologicznym portrecie człowieka przegranego w starciu z
osobistymi aspiracjami i wypieranym poczuciem bycia nikim, które w młodych latach zostało w nim zaszczepione. Nad wszystkim zaś, jak trafnie zauważono w jednej z nieprawdopodobnie licznych recenzji, zawiesza gorzko szyderczą,
pobłyskującą intensywnie puentę w postaci sloganu „Świat należy do ciebie”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz