Jak ta historia będąca adaptacją
bestsellerowej powieści się skończy, można mieć poniekąd przekonanie już po pierwszej
scenie. Niekoniecznie będzie to happy end, ale optymizmu mimo wszystko
także nie braknie. Wątki są porwane, sceny przenikają się niczym układanka,
tudzież jakieś puzzle porozrzucane. Teraźniejszość przeplatana jest z
chaotycznymi wspomnieniami istotnych wydarzeń z przeszłości. Trauma młodej
wrażliwej osobowości jest tu fundamentem, znaczy ciężkie przeżycia i działania
będące na nie reakcją skutkujące umieszczeniem w prywatnym ośrodku dla nerwowo
chorych. Komfortowym sanatorium, gdzie poznaje ona osobliwe postaci z równie
lub większymi skazami na psychice. Grupie pacjentek z tego miejsca odosobnienia
przewodzi żywiołowa Lisa, która fascynuje i przeraża. Jest niezwykle
inteligentna i błyskotliwa, lecz także równie nieprzewidywalna we własnych
działaniach kierowanych zarówno potrzebą manipulacji i dominacji, jak i okrucieństwem
i strachem. Seans nastraja melancholijnie, wciąga swoim eterycznym klimatem i inspiruje
do przemyśleń. Pobudza do przekonania, iż jednostki zaburzone to wciąż ludzkie
istoty, dużo bardziej wrażliwe na wewnętrzne rozchwiania i zarazem nieodporne
na zewnętrzne problemy zwykłej egzystencji. Istota choroby psychicznej zdaje
się często nieodgadniona, a proces leczenia
opartą na lekarskiej intuicji i częściowo tylko doświadczeniu próbą odnalezienia wyjścia z tego mroku. Częściej zaś drogą na skróty, wywoływaną bezradnością, gwałtowną
potrzebą złagodzeniem objawów przy pomocy farmakologii. Tak naprawdę zrozumieć ekstremalne stany niepokoju to samemu ich zakosztować, przeżyć i przetrwać kryzysy dzięki temu
gromadząc wiedzę z autopsji aby móc pomóc innym. Przerwana lekcja muzyki to poruszająca opowieść w stonowanej formule,
dla wrażliwców, lecz nie tych którzy zalewają się łzami oglądając tysięczny odcinek
wenezuelskiej telenoweli. To ciekawy i powabny film dla wrażliwców o
artystycznej duszy, subtelny obraz o ludzkich odruchach empatii i głębokiej
potrzebie zrozumienia skomplikowanej psychologii człowieka. Bez technicznych i fabularnych
fajerwerków, bez krzykliwej fasady, za to z koncertowym aktorstwem, urokliwą
magią i autobiograficznymi wątkami z życia autorki zaadaptowanej powieści.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz