piątek, 14 marca 2014

Dallas Buyers Club / Witaj w klubie (2013) - Jean-Marc Vallée




Co może zmienić człowieka, a dokładniej wtłoczyć w jego życie zupełnie nową perspektywę? Wstrząs, grom z "jasnego nieba" co każe jednoznacznie zweryfikować przekonania, podjąć nieznane dotąd wysiłki i pozostawić po sobie dzieło krótkiego istnienia. Odnajduje Ron Woodroof sens w walce i cierpieniu jakie jej towarzyszy, nierównej batalii z fizyczną bezradnością własnego organizmu jak i nieludzkimi systemowymi rozwiązaniami. I chociaż brzmi to tak patetycznie jak tylko w maksymalnie katolickim miłosiernym rozumieniu bólu spotykane to jednak w tym przypadku pewien paradoks się wkrada. Mianowicie niosąc ten krzyż Ron realizuje bezwstydnie swój materialny plan, role biznesmena przejmując, ale i przede wszystkim jego działanie wszelkiej maści odszczepieńców seksualnej orientacji ratuje! Symboliczna na kilku płaszczyznach to historia, porażająca swym realizmem, estetycznie fragmentami nieznośnie obleśna. Druzgocąca wizualnie poprzez sugestywne obrazy degradacji ludzkiego organizmu, ale co sednem przesłania optymistycznie mimo wszystko spoglądająca na kondycje człowieka. Tam gdzie ból codziennością, upadek poczucia wartości i upokorzenia wszelkie na każdym kroku odczuwalne, siła się rodzi. Ona niezrozumiałe pokłady energii wzbudza, prawdziwe ludzkie odruchy wskrzesza by autentyczną solidarność i przyjaźń odnaleźć! Wyjątkowe kino o czymś ważnym, w doniosłym celu zrealizowane z wybitnymi kreacjami McConaughey'a i Leto przede wszystkim, ale o tym z pewnością już Oscary przekonały! Dwóch potencjalnych amantów kina w takich rolach - nieprawdopodobne i niebywale odważne z ich strony. 

P.S. I ten kawałek After the Scripture ze ścieżki, kapitalnie wzruszający! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj