Bardzo gorzka tragikomedia w przyzwoitym
wydaniu, taka opowieść o... hmmm, że zacytuje jednego z bohaterów
"zjebanej okolicy". Pełna osobliwych postaci, poturbowanych bezlitośnie przez życie, po trudnych przejściach,
których twarze bruzdami zorane, oczy zmęczone, a gesty zmanierowane i
słownictwo swoistym slangiem wypaczone. Jest/był Leon, psychol co przecież takim
dobrym chłopcem, jego rodzicielka, która dzięki atrakcyjnym walorom
w legendę w okolicy obrosła, zapijaczony i sfrustrowany gryzipiórek zafiksowany
na rżnięciu, skąpy przedsiębiorca pogrzebowy z wiecznie wklejonym na gębie
cynicznym uśmieszkiem i miejscowy twardziel z półświatka skory do bitki. Zwalisty budowlaniec usuwający mafiosom zawartość
oczodołów, rzeźnik, co towar skręca prosto z nieswojej ciężarówki, ciotka,
która w kwiaciarni z dubeltówki sprawiedliwość wymierza, barman co z racji profesji sporo widzi i jeszcze ojczym trupa,
którego podstawową wadą w oczach tutejszych, że nie jest stąd. Do wyboru, do
koloru, pełna gama indywiduów, którzy żyjąc codziennością solidnie swoją
egzystencję komplikują. Dal fanów takiej konwencji rzecz obowiązkowa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz