wtorek, 24 marca 2015

The Disappearance of Eleanor Rigby / Zniknięcie Eleanor Rigby (2014) - Ned Benson




Emocje wewnątrz skrywane, introwertyczny wulkan bez objawów erupcji. On intensywnie bulgocze, temperatura jest niezwykle wysoka, a z zewnątrz jedynie twarda skorupa. Obraz dojrzały, w sposób dorosły romantyczny i dramatyczny na subtelną modłę. Nie wybucha, nie eksploduje, tylko z wolna treść snuje. Tym sposobem wciąga w fabułę, intryguje i do refleksji zmusza. Nie udziela odpowiedzi bezpośrednio, tylko między wierszami sugestię podpowiada. Każe z wszelkiego najdrobniejszego detalu wskazówki wychwytywać, by z każdą minutą tajemnicę zniknięcia Eleanor poznawać. On i ona przeszli osobistą, indywidualną drogę, własne zakręty w swoim tempie pokonali by zrozumieć targające nimi emocje, by z dramatem samodzielnie się pogodzić. Dotarli do wspólnego miejsca, spotkali siebie – pytanie tylko czy to było szczęśliwe zakończenie. Stwierdzam po tym wspaniałym seansie, że prawdziwie pięknie smutny film obejrzałem!

P.S. Film eksperyment z dwóch segmentów zbudowany - perspektywa jej i jego oddzielnie lub ta z którą ja się zapoznałem, czyli dwa w jednym. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj