wtorek, 21 stycznia 2025

Dark Tranquillity - Character (2005)

 

Wydanie Character i Stabbing the Drama Soilwork to podobny przedział czasowy i ten sam w zasadzie gatunkowej przynależności przydział, ale jeśli mnie pamięć nie myli o albumie Soilwork wówczas bardzo dużo się pisało, a krążek Dark Tranquiliity przeszedł bez podobnego, napędzanego intensywną promocją w metalowych magazynach echa. Zastanawiam się nad tym niewiele już znaczącym faktem po latach, gdy ostatnio częściej u mnie gości siódemka ekipy warczącego Mikaela Stanne, niż świetna, lecz do znudzenia chyba wówczas osłuchana szóstka ekipy Stanne krajanów. Być może Stabbing the Drama była bardziej wyrazista, a na pewno mniej tradycjonalistyczna w traktowaniu melodyjnej szwedzkiej "death" metalowej stylistyki, przez co wysunęła się w tej rywalizacji na przód, bo jeśli brać pod uwagę kwestię złożoności i jadowitości ciętego riffu, to Dark Tranquillity myślę wygrywali i wygrywają. Domniemuję też przy okazji, że Character to album jaki próbował być quasi progresywny i to poniekąd mu się znakomicie udało, ale nie tracąc tym samym na energetycznym potencjale, tenże potencjał uważam na maxa, jeśli mówić o muzyce dryfującej ku rozwijaniu wątków i eksplozji napięcia na praktykę przekładający. Równie trafnie mógłbym Character określić jako udaną kontynuację kierunku na nowo otwartego na poprzedniczce, bo Damage Done powracało do konkretnego jebN-ięcia, rezygnując z czystych wokaliz, zachowując melodykę riffu, czyli nawiązując do początkowego okresu w twórczości autorów ikonicznych płyt tego bardziej lajtowego, określanego göteborskim "deathowego" trendu. Ja też siódemkę wciąż jako raczej już niedzielny fan stylistyki kupuję, bowiem to materiał niezwykle przestrzenny i na szczęści nie sprowadzony do funkcji podrzucania wyłącznie refrenów do nucenia, przez co można dłużej i głębiej w tych oczywiście absolutnie nie odkrywczych strukturach myszkować, a najbardziej to jednak cieszyć się świetnymi riffami, solidną sekcją oraz podbijającymi klimat, bo z tła się wybijającymi dość futurystyczne obrazy w wyobraźni malującymi klawiszami - a może to sugestia tylko okładkowa? Lubię, szanuję itd. - mniejsza z tym co Character wywołuje, ważne że przyjemności dostarcza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj