Stojące
wstrząsającymi emocjami kino - pisano. Zatem kiedy było w kinach
wyświetlane, a potem zagościło dzięki platformom w domach, to ja
się jego akurat w tych konkretnych, powiązanych z agresją na
Ukrainę momentach jego oddziaływania obawiając, świadomie seanse odpuściłem. Nie
chciałem robić sobie krzywdy większej niż ograniczana mocno dawka
newsów medialnych, jaka i tak mi wówczas niezły mętlik, lękiem w
głowie robiła. Nadszedł jednak czas (mówią że człowiek do
wszystkiego jest w stanie się przyzwyczaić), że należało się z
Aidą skonfrontować i mogę teraz oświadczyć, iż opisy i opinie
nie były przesadzone. Obejrzałem bowiem film głęboko dotykający,
mimo iż sceny przemocy bardzo rozsądnie zostały przeniesione w
obszar domysłów - aby wyobraźnia popracowała i gdy potrzeba
wstrzymała najbardziej krwawe wyobrażenia. Obejrzałem dobrze pod
względem merytorycznym i fabularnym opowiedzianą (z punktu widzenia pracującej dla ONZ tłumaczki, jednocześnie przede wszystkim rozpaczliwie
walczącej o życie męskiej części rodziny matki i żony),
wstrząsającą historię opartą na autentycznych, kluczowych dla
przebiegu, a najsilniej zakończenia konfliktu na Bałkanach
historię, stawiającą widza w centrum wydarzeń i wiążącą go
emocjonalnie tak naturalnie z głównymi bohaterami, jak i
bezimiennymi ofiarami srebrenickiej zbrodni ludobójstwa. Masakra w
Srebrenicy w centrum, jej przebieg i jej kulisy. Czasy wciąż bardzo
współczesne i bezkarna rzeźnia totalna - przykład perfidnego
ludobójstwa. Sparaliżowane, zastraszone oddziały ONZ,
błękitne w szortach berety przyglądające się bezradnie serbskiej manifestacji
arogancji i dopuszczające naiwnie do czystek etnicznych, przemocy
mściwej - pozbawiającej bośniackich muzułmanów ojców i synów.
Obraz wręcz dojmująco przerażającej arogancji Serbów wobec jakichkolwiek ustaleń
międzynarodowych, bezbronnej drugiej strony konfliktu, ale i wprost
żołnierzy sił pokojowych, a najbardziej trwożące w tym wszystkim te rozmowy osób przed wojną mieszkających obok siebie - żyjących
wspólnie, powiązanych nierzadko nawet bliskimi przyjaźniami.
Rozmowy przesiąknięte ze strony zbrodniarzy tak poczuciem wyższości, jak i krzywdy -
wendetą, a może prewencją działania kierowane. Rozmowy tylko na
pierwszy rzut oka kurtuazyjne, bowiem motywowane ukierunkowanym na uniknięcie paniki podstępem. Człowiek jest
bezsilny, kiedy widzi iż znowu sąsiad sąsiadowi zgotował ten
okrutny los.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz