wtorek, 8 kwietnia 2014

Nevermore - Dead Heart in a Dead World (2000)




Głos Warella Dane’a z pewnymi początkowymi oporami do mojej subiektywnej elity wokalnej się wkręcał. Ta charakterystyczna maniera jednocześnie równie intrygująca, co nieznośnie irytująco drażliwa, początkowo mi się zdawała. Szczęśliwie dojrzałem merytorycznie ;) by jej nietuzinkowy walor docenić i z tej platformy inicjacyjnej w muzyczną zawartość albumów nazwą Nevermore firmowaną zostać wkręconym. A zacząłem swoją przygodę tak na serio dopiero od Dead Heart in a Dead World co wydaje się było fartownym wyborem. To najbardziej komercyjnie czy przystępnie skrojony krążek grupy – jeśli w ogóle uznanie jakiegokolwiek dokonania tych amerykańców można by mianem łatwego w odbiorze określić. Oczywiście zupełnie to dźwięki niestosowne dla pospolitego zjadacza świeżutkiego pieczywa polecanego w telewizji śniadaniowej przez lanserskiego dietetyka. :) Ja jednak znając już dokładnie dyskografie ekipy Dane’a z pełną świadomością najbardziej lekkostrawnym album z 2000 roku mogę nazwać. Fundamentem tej tezy przede wszystkim najbardziej harmoniczne struktury, przebojowe wątki i czyściutkie, niemalże sterylne brzmienie. Ono zarówno wadą jak i zaletą, bo oto po Dreaming Neon Black nieznośnie niestety pogłosem położonym (chyba, że to efekt mojego stereo ;) ) martwe serce w martwym świecie tak rozkosznie zmysły welurowym dźwiękiem pieści. Na niekorzyść tu jednakże ten wygładzony szlif także wpływa, bo przynosząc klarowną formę sporo z drapieżności zostało utracone. Szczęśliwie kompozycje mimo, że ugrzecznione nadal sporo jadu posiadają i kąsać nadal skutecznie potrafią. To walor dla tego albumu kluczowy, że świetne aranże perfekcyjnie ożeniły wielowymiarowe pasaże maestrii, pełne harmonii frazy z jadowitym charakterem rzemiosła Loomisa i Dane’a. Efekt daje sporą satysfakcje i chociaż nie jest to w moim przekonaniu najlepsze dokonanie formacji to swoją specyficzną istotą na stałe zagościł wśród moich ulubionych krążków. Często do niego wracam i nie zapowiada się by tendencja ta została porzucona. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj