poniedziałek, 10 listopada 2014

The Homesman / Eskorta (2014) - Tommy Lee Jones




To nie jest klasyczny western, bo nie ma tu szybkorękich rewolwerowców, efekciarskich konnych pościgów czy najogólniej rzecz biorąc całej tej kiczowatej zabawy w szeryfa i bandytów. :) Jest za to surowy klimat, intrygująca fabuła i detaliczna precyzja realizacji. Malownicze kadry, niczym najdoskonalsze kompozycje malarskie, wyraziste postaci i równie istotne co psychologiczny fundament, elementy dekoracyjne. A że ja ponad spektakularną widowiskowość stawiam to co pomiędzy wierszami poukrywane, to ten flegmatyczny dramat, pełen pauz i nostalgicznej aury, gdzie pozornie niewiele się dzieje tak bardzo mnie oczarował. Tutaj iluzorycznie rozmyte, lecz podświadomie wyraźnie odczuwane napięcie szarpie i na duszy szramy pozostawia. Pytanie o genezę obłędu szczególnie ważkie, gdy traumatyczne przeżycia z wyjątkową łatwością względnie trwałą psychiczną równowagę gwałtownie potrafią zaburzyć. Obłąkanie różne formy przybiera, a ich ofiary nie zawsze bezpośrednio w zachowaniu manifestują degradujące procesy w ich psychice zachodzące. Nikt się tego nie spodziewał, nigdy bym nie przypuszczał, tak nader często komentowane są tragiczne wydarzenia, których sprawcami i ofiarami niczym nie wyróżniający się zwykli ludzie. Ocena rzeczywistości często schematycznym rozumowaniem podyktowana, przez co jej wymiar wartościujący zwykle chybiony. To artystycznie zachwycający obraz, w który trzeba było się wgryźć i przetrawić starannie by w pełni docenić jego nietuzinkowe walory. Dostrzec subtelne metafory czy alegorie tkwiące przykładowo w samotnych domach pośrodku niczego. Zrozumieć oszczędne czy cierpkie relacje pomiędzy bohaterami w kontekście bezwzględnie wyjałowionej z ludzkich odruchów epoki i bezradność nielicznych tych co coś więcej ponad uczuciową fasadową teatralność prezentują. Ja nadal permanentnie to czynię, a ciągłe powracanie myślami do tej historii zapewne w przyszłości jej wartość jeszcze podniesie. Osadziła się w mej głowie i spokoju nie daje. Nietuzinkowe i tajemnicze przez co tak piękne na swój oryginalny sposób to kino. 

P.S. Smutne pierrotowskie spojrzenia Tommy Lee Jonesa - bezcenne!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj