Ballada o Busterze
Scruggsie, to kilka nowelek zgrabnie zszytych, chociaż bez bezpośredniego
fabularnego powiązania. Ot, takich sześciu historyjek, jak źródła donoszą od lat pomiędzy
bardziej poważnymi projektami przez Coenów pisanych, które łączy jedynie stylistyka
gatunkowa. Przyznaję że całkiem nieźle ubawiły mnie te przewrotne igraszki z konwencją westernu, z wykorzystaniem
wszystkich immanentnych dla gatunku klisz i schematów. Z typowym dla Ethana i Joela groteskowym
spojrzeniem i od strony technicznej z dbałością o detal wraz z błyskotliwymi
obserwacjami pomiędzy wierszami, z przekorą w strukturę upchanymi. Z esencjonalnym sarkazmem, ze świetnymi zaskakującym zwrotami akcji i pomysłowym wykorzystaniem
realizacyjnych sztuczek. Tak w ogólności, a w szczególe to najsilniej w pamięci
mnie akurat utkwiły i największe wrażenie zrobiły twarze wszelkich, nie tylko
typowych sukinkotów pochodzących z tego ironią losu przesiąkniętego dzikiego
zachodu, a genialnie zagranych bez wyjątku przez całą obsadę. Twarze, z których
jak z pamiętnika wyczytuje się przeszłość bohaterów i w których odbija pasja twórcza
Coenów. Ich przywiązanie do tragikomicznej wizualizacji niedosłowności, genialnego wciskania w usta tych twarzy bystrych dialogów i
kreowania intelektualnej zagadki. Takie kino z przymrużeniem oka
podane i przez ten zabieg swawolny nie do końca poważne nie zachwyca mnie mimo wszystko całościowo, lecz wyłącznie przez pryzmat szczegółów. Bowiem zwracam
uwagę na warsztatowe drobiazgi pozwalające w przypadku Coenów bez wyjątku bardzo nisko chylić czoła, zdejmując czapkę przed wyjątkowym wpływem ich osobowości na pracę
wykonaną przez wybornych aktorów, doskonałych speców od charakteryzacji,
scenografii i lokacji. Świetna robota warsztatowa, niekoniecznie jednak kino,
które za sprawą treści stanie się legendą pośród innych, zdecydowanie bardziej rozbudowanych dzieł braterskiego
teamu. Ja osobiście cierpliwie czekam z nadzieją na podobne ciosy jak Fargo, czy To nie jest kraj dla starych ludzi, chociaż seans z Balladą przy ognisku gorąco polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz