piątek, 4 czerwca 2021

Black Bear / Czarny niedźwiedź (2020) - Lawrence Michael Levine

 

Doskonała drama, świetna aktorsko i intrygująca merytorycznie, choć jak to bywa w kinie wychodzącym poza oczywistości interpretacyjne, dość całościowo mglista. Zawierająca w sobie ten odstraszający miłośników schematów pierwiastek nieoczywistości, gdyż uczestnictwo w jej rozwoju wiąże się ze stałym poczuciem iż wydarzyć się może coś zaskakującego, a prosta w zasadzie fabuła przybierze zrazu cholernie poplątaną treściowo formę. Ponadto natężenie napięcia systematycznie wzrasta i hipnotyzuje, co może przy ekranie na zaskakująco długo przytrzymać (paradoksalnie i finalnie niepotrzebnie :)) wspomnianego fana kina "akcja-reakcja, akcja-reakcja", a kapitalnie zainscenizowana chemia pomiędzy postaciami wpływa na wiarygodność odgrywanych ról. To przebiegła i tajemnicza gra z widzem, rozedrgana manipulacja i sprawdzian jak on zareaguje na pomysł zawarty w scenariuszu. Bo to co powyżej napisałem, to tylko część prawdy o tym co właśnie późnym wieczorem obejrzałem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj