Abandon miał być inny niż Purpendicular, bo Abandon w założeniu miał być mniej eklektyczny, a bardziej tradycyjny, gdyż zapewne na taki zamysł wpływ miały po części reakcje fanów na poprzedni album, a że były mocno różne, to z pobieżnej lektury tekstów z tamtych czasów nietrudno się domyślić. Zaczyna się więc krążek z roku 1998 dla zwolenników hammondowo hard rockowej stylistyki bardzo obiecująco, bowiem Any Fule Kno That jest właśnie wyśmienitym w tym kierunku skomponowanym otwieraczem. Almost Human (dwójeczka z programu) niewiele, ale jednak mu ustępuje i chociaż klawiszowe motywy są tutaj wyśmienite, to jednak numer myślę nie posiada aż takiej nerwowej werwy aby rozentuzjazmować, lecz na jego korzyść, natychmiast po jego wybrzmieniu działa straszliwie zwyczajny i zdradzający oznaki wieku muzyków Don't Make Me Happy, a im dalej w las to... sorki, ale poza zamykającym stawkę, w nowej wersji przygotowanym (być może niepotrzebnie tak nagranym jak krytykowanym) Bloodsucker (Bludsucker), to numery raczej nie porywają. Oddając oczywiście szacunek całkiem ekscytującym gitarowym motywom podbijanym klawiszem z Seventh Heaven, o których niestety zapominam kiedy przeleci taki melodycznie lajtowy przesadnie Fingers to the Bone, czy niby tradycyjny, lecz niezbyt emocjonujący Jack Ruby, a korzystający z budowanego napięcia w harmoniach She Was przynosząc nieco orzeźwienia, finalnie jednak rozczarowuje. "A Band On" jest zbiorem utworów bez błysku wyraźnego i dalszego oczekiwanego w nich niby rozwoju akcji, a otrzymanego niby bezbarwnego ładowania do kompozycji pomysłów pozbawionych intrygującego kręgosłupa czy emocjonującego rozwinięcia. "A Band On" jest zatem krążkiem który posiada pojedyncze momenty, ale chyba ich aranżacja kuleje, bo wprawy instrumentalistom zarzucić nie sposób. Przyznam iż do "A Band On" mimo wszystko wracam i kiedy tak się dzieję, to coraz mocniejsze mam przekonanie, iż tylko startowy Any Fule Kno That posiada tą trafioną, bo zgrabną (od początku do końca spójną) formę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz