sobota, 9 listopada 2013

Trance / Trans (2013) - Danny Boyle




Charakterystyczna dla Boyle'a rzutka maniera prowadzenia narracji, specyficzne ujęcia i intrygujący temat z ciekawie skonstruowanym scenariuszem. Iluzja z której metodycznie zrywana jest zasłona tajemnicy, odsłaniająca strzępy układające się w skomplikowaną grę pozorów, pełną zwrotów akcji i zakładanego przez twórców zaskoczenia. Jednak pomimo fachowej ręki reżysera ta ultranowoczesna, dynamiczna produkcja mnie nie przekonuje, a powodem zwyczajnie forma w jaką spakowana - taka odhumanizowana, bez głębi psychologicznego rysu postaci, pomimo treści wprost do zawiłości ludzkiej psychiki nawiązującej. Szybko, efektownie z wątkiem sztucznie naciąganym, według współczesnego przepisu na hit dla mas. Znaczy z im intensywniej powykręcaną fabułą tym bardziej szałowym efektem, a ja w kinie niestety nie tego poszukuje. Doceniam ale nie klękam, tyle!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj