wtorek, 25 lutego 2014

Pantera - Far Beyond Driven (1994)




Start i kopniak w miękkie podbrzusze wszelkich nadwrażliwców precyzyjnie wymierzony! Tak oto kolejny rozdział w tej wtórnie za pośrednictwem Cowboys from Hell zainicjowanej historii zostaje otwarty. Pędzą tu na początek na  złamanie karku by za chwilę zwolnić i w pełnym groovu stylu pobujać kapitalnym riffem - piskami i sprzężeniami pikanterii dodać. I tak przez cały krążek, płynnie mieszają soniczny rwany gwałt z chwytliwymi zwolnieniami, przy każdym niemal numerze wyjątkowo szerokiego banana przyklejając mi do mordki. Szczerzę zębiska w zadowolenia grymasie ale i także w bojowym manifeście, jaki maniera wokalna Anselmo wywołać potrafi. Pięści zaciśnięte pewność siebie demonstrują, buńczuczną arogancje, że niewielu mogło podskoczyć Panterze w jej ówczesnej formie. Posiadali ci goście wówczas autentycznie powód by takie postawy prezentować, gdyż Far Beyond Driven to album wyborny. Pełen dramaturgii, umiejętnym stopniowaniem napięcia formowanej, świetnych riffów made in Dimebag Darrell, basowo-perkusyjnego doładowania, gdzie charakterystyczne punktowanie Vinniego dominuje, a bas Rexa dodatkowej przestrzeni całości dodaje. Jeszcze jeden walor podkreślenia godny, co na szpicy umieszczony. Nim szaleńczo buzujący testosteronem o niewyparzonej gębie Filipek z mokradeł pochodzący. Jego ekspresja wokalna wyjątkowej mocy, przez co efekt uzyskany wyśmienity. Taki typ frontmana, co prosto z buta, bezkompromisowo o swoje walczy, a orężem jego szczęśliwie muzyka i doskonałe umiejętności wokalne. Zwierzę sceniczne zwyczajnie, w takim środowisku, otoczeniu, naturalnie dominujące. Taką właśnie zawieruchę w tym składzie czynili, a w srebrnym krążku zamknięte to studyjne dokonanie, namacalnie dowód sugestywny na prawdziwość tej tezy daje. Far Beyond Driven to kawał soczystego mięcha, wyłącznie dla tych, co zwierzęcej naturze poddać się podczas konfrontacji z muzyką potrafią! Szczęśliwie nadal mam ku temu jeszcze predyspozycje. :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj