Tak, przyznaję że żałuję, iż
ociągałem się z seansem, bo to bardzo dobry thriller, który z dumą (a nie jest) powinien być
uznawany za jeden z lepszych, w ostatnim czasie na naszym krajowym podwórku.
Czerwony smok, Jestem mordercą i właśnie Amok, który tą triadę doskonale
dopełnia. Każdy z nich posiada cechy wspólne, którymi autentyczne wydarzenia, typowo polskie spojrzenie
na rzeczywistość, spowity mrokiem klimat, frustracja bohaterów i ich obłudne
relacje z otoczeniem. Jednocześnie w każdym z nich pierwiastki utrzymujące
jakość i zapewniające oryginalność formy. Amok to historia, którą życie napisało, ale mimo że ona medialnie istniała to ja kompletnie w informacyjnej burzy jej nie wychwyciłem. Chory umysł
literata ją spisał, kiedy wyobraźni spaczonej dał się ponieść, bądź właśnie
osobiste doświadczenia opisywał. Zabójstwo w pokoju na piętrze,
kiedy na dole życie rodzinne się toczy. Rany boskie! Rozcinanie ciała, odcinanie
piersi, krojenie ciasta, rozkrawanie placka wiśniowego – chore fantazje i żądze oraz ten obrót spraw przez wzgląd na promocje powieści zaskakujący! Podszedł go
glina, wciągnął tego przebiegłego psychola w grę, ale jednocześnie sam stał się
obiektem, zabawką. Pomaga świr w śledztwie, poszukując siebie, myląc tropy i w
chorym poczuciu wyższości, jednocześnie ściągając na siebie podejrzenia.
Satysfakcja jest kluczem, świadomość że ktoś rozumie, a najlepiej docenia „wartość”
artystyczną tego makabrycznego dzieła. Niebezpieczna
gra psychologiczno-medialna, która się toczy jest na rękę zabójcy. On w centrum uwagi,
a wokół niego teatr na pograniczu rozrywki. Wszyscy tańczą jak on im zagra i czerpie delikwent
z tego potworną satysfakcję pławiąc się w blasku własnej przebiegłości.
Wątpliwości służą jego książce! Tak, plik „Amok” został w historii kryminologii
zapisany, a autor zapamiętany!
P.S. W tej historii jest też inteligentnie
zawarty wątek krytyczny, jednak tylko w dwóch trzech scenach wklejony. Nim dziecko,
w którym zarodek obłędu, jak sugeruje reżyserka będzie się rozwijał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz